Jedna z największych żyjących legend amerykańskiej muzyki rozrywkowej, Aretha Franklin, zapowiedziała, że po premierze najnowszego krążka przejdzie na emeryturę. "Królowa soulu" ma 74 lata.
- W tym roku przejdę na emeryturę - zapowiedziała Franklin w rozmowie telefonicznej ze stacją telewizyjną z Detroit, gdzie artystka mieszka na co dzień. - Będę nagrywać, ale to będzie mój ostatni rok koncertowania. To wszystko - dodała.
"Bardzo zadowolona i usatysfakcjonowana"
Diwa planuje jeszcze półroczną trasę, która ma być zapowiedzią jej nowej płyty. Premiera krążka odbędzie się we wrześniu. - Czuję się bardzo, bardzo zadowolona i usatysfakcjonowana, gdy patrzę, gdzie była moja kariera na początku, a gdzie jest teraz - wyznała Franklin. Wyznała, że "nie zamiesza po prostu usiąść i nic nie robić". - To byłoby niedobre - oceniła.
Z informacji przekazanych przez wokalistkę wynika, że najnowszy album ma zawierać jedynie oryginalne, nowe nagrania. Za produkcję części z nich odpowiedzialny będzie Steve Wonder.
Karierę Aretha Franklin rozpoczęła w latach 50. Na koncie ma dziesiątki nagród, w tym 18 statuetek Grammy. Zapowiadany krążek będzie pierwszym od 2014 roku, kiedy ukazała się płyta "Aretha Franklin Sings the Great Diva Classics".
Autor: tmw//rzw / Źródło: Reuters