Henryk Jerzy Chmielewski, popularny Papcio Chmiel - grafik, rysownik i publicysta, nestor i mistrz polskich twórców komiksu, świętuje dziś 90. urodziny. Gigantyczna sławę zawdzięcza wydawanym od 1957 roku przygodom Tytusa, Romka i A'Tomka. I choć przed trzema laty zapowiedział, że kolejnych komiksów nie będzie, na 90. urodziny zrobił prezent fanom i przygotował nowy album: "Tytus, Romek i A’Tomek w wojnie o niepodległość Ameryki”.
W licznych wywiadach lubi powtarzać, że nie ma w sobie: "zbytniego przejęcia się życiem". Podchodzi do niego (i do samego siebie) z wielkim dystansem. W swojej głośnej biografii sprzed kilkunastu lat "Urodziłem się w Barbakanie" zdradza, że jego droga do kariery rysownika była długa i najeżona licznymi przeciwnościami. O mało co, nie zostałby elektrykiem. Jak sam mówi, o wyborze zajęcia przesądził, zaraz po jego urodzeniu "potężny wybuch prochowni w Cytadeli Warszawskiej". "Przez falę uderzeniową autor pieprznął się w ciemię, uderzając łepetyną w blaszany obrazek [...] Jako puknięty za młodu, nie miał szans zostać w wieku dojrzałym kimś znacznym: senatorem, biskupem, twórcą stanu wojennego lub chociażby wydawcą. Został więc prostym rysownikiem komiksów" - pisze w cytowanej autobiografii.
Henryk Jerzy Chmielewski urodził się 7 czerwca 1923 roku w Warszawie. Jako młody chłopak walczył w Powstaniu Warszawskim, będąc żołnierzem Armii Krajowej. Była to naturalna konsekwencja wychowania w patriotycznym domu, gdzie przez całą okupację, odbywały się tajne spotkania podziemia. Zamiłowanie do broni pozostało mu na długo, gdyż po wojnie został artylerzystą w Wojsku Polskim.
Karierę "komiksiarza" rozpoczął już w 1947 roku, rysując dla "Świata Przygód" kontynuację losów Sierżanta Kinga z królewskiej konnicy, a potem w "Świecie Młodych" humoreski takie jak "Półrocze bumelanta". Trudno dziś uwierzyć, że jego genialny pomysł komiksu o Romku, A'tomku i małpie wysłanej w kosmos - czyli Tytusie - nie znalazł początkowo uznania w redakcji "Świata Młodych". Karierze przyszłego mistrza na pomoc miała przyjść jednak... wielka polityka.
Kiedy w październiku 1957 roku Rosjanie wystrzelili pierwszy sputnik, rozpoczynając erę podboju Kosmosu, komiks o przygodach kosmicznych, okazał się strzałem w dziesiątkę.
Harcerzopodobni
Od tamtej pory, aż do lat 80-tych, przygody trójki bohaterów systematycznie ukazywały się na łamach "Świata Młodych". W połowie lat 60-tych, kiedy Tytus, Romek i A'tomek pojawili się także w książeczkach, przygody publikowane w piśmie często stawały się fragmentami nowych albumów. Pierwsza z książeczek trafiła na rynek w 1966 r. Nosiła tytuł "Tytus zostaje harcerzem", (Romek i A'Tomek to według Papcia Chmiela postacie "harcerzopodobne") i zrobiła natychmiast furorę. Jej sześć wydań sprzedało się bowiem w łącznym nakładzie 660 tys. egzemplarzy! Podobnie było z następnymi tomami, których do dziś pojawiło się aż 31.
W 2009 roku publikując album "Tytus Romek i A’Tomek w Powstaniu Warszawskim" Henryk Jerzy Chmielewski zamieścił oświadczenie, że jest to ostatni album, jaki narysował. Kłopoty ze wzrokiem dawały się we znaki i Papcio Chmiel uznał, że czas powiedzieć:"pas". Na szczęście słowa nie dotrzymał. Jak sam mówi, choć widzi tylko jednym okiem, umysł ma wciąż sprawny, no a fani trójki harcerzopodobnych rozrabiaków, ani myślą rozstać się z nimi.
Papcio Chmiel i Kościuszko
Nie wszyscy wiedzą, że Papcio Chmiel, którego admiratorem jest również dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski, namalował także mural, przedstawiający bohaterów swojego komiksu jako uczestników Powstania Warszawskiego. Na muralu Tytus, Romek i A'Tomek pracują w harcerskiej poczcie polowej. a Tytus - listonosz, z radością depcze hitlerowską flagę. Ta oryginalna forma forma oddania hołdu poległym kolegom-powstańcom, spotkała się z uznaniem warszawiaków.
Najnowsze, ciepłe jeszcze dzieło Papci Chmiela, to "Tytus, Romek i A'Tomek w wojnie o niepodległość Ameryki" - wielkoformatowy album o przygodach najsłynniejszych bohaterów stworzonych przez autora, już do nabycia w księgarniach. Tym razem mistrz polskiego komiksu wysyła bohaterów do Akademii Szlacheckiego Korpusu Jego Królewskiej Mości i Rzeczypospolitej, gdzie Romek i A’Tomek studiują wspólnie z Tadeuszem Kościuszką, a Tytus... tam tylko sprząta. Przyjaciele towarzyszą Kościuszce w najważniejszych wydarzeniach jego życia – są świadkami jego nieszczęśliwej miłości do Ludwiki Sosnowskiej, podróży do Ameryki, i wreszcie sukcesów w czasie amerykańskiej wojny o niepodległość.
Warszawiacy mają to szczęście, że jutro Papcio Chmiel będzie swój nowy album podpisywał w jednej ze stołecznych księgarni i będą mogli prócz autografu razem z Mistrzem zdmuchnąć 90 świeczek z urodzinowego tortu.
Henryk Jerzy Chmielewski, to nie tylko Kawaler Orderu Uśmiechu, ale i artysta uhonorowany Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". Odznaczony jest ponadto Krzyżem Komandorskim Odrodzenia Polski "za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej i za osiągnięcia w działalności na rzecz rozwoju polskiej kultury".
Autor: Justyna Kobus / Źródło: tvn24.pl