Jest akt oskarżenia w sprawie dwóch byłych policjantów, którzy interweniowali wobec 27-latka w Inowrocławiu. Funkcjonariusze zastosowali wobec mężczyzny chwyty obezwładniające i użyli tasera. Zatrzymany zmarł w szpitalu. Śledczy nie mają wątpliwości - byli policjanci przekroczyli swoje uprawnienia. Według prokuratury ich działania to "znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem".
Prokuratura zakończyła postępowanie w sprawie dwóch byłych funkcjonariuszy policji z Inowrocławia, którzy w maju interweniowali wobec 27-latka. Mężczyzna zmarł.
- Prokurator zebrał cały materiał dowodowy, spłynęły opinie z sekcji zwłok i opinia biegłego z taktyki i techniki interwencji policji, a także zapis kamer nasobnych - powiedziała tvn24.pl rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy, prokurator Agnieszka Adamska-Okońska.
Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do sądu. Co śledczy zarzucają byłym funkcjonariuszom? - Prokurator uznał, że zachowanie interweniujących policjantów należy zakwalifikować jako umyślne przekroczenie uprawnień służbowych, znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad osobą już prawnie pozbawioną wolności, nieumyślnie spowodowaniem śmierci - przekazała w rozmowie z tvn24.pl prokurator Agnieszka Adamska-Okońska.
Grozi za to nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Użyli tasera i chwytów obezwładniających
Do interwencji doszło w środę (22 maja) w jednym z mieszkań w Inowrocławiu. - Dotyczyła agresywnego mężczyzny, który miał wyrzucać przez okno w bloku meble. Mieszkanie było zdemolowane. Jak wynika z relacji policjantów, mężczyzna leżał na podłodze. Nie było z nim logicznego kontaktu i w pewnym momencie stał się agresywny – mówiła wówczas w rozmowie z tvn24.pl młodsza inspektor Monika Chlebicz, rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Policjanci użyli wobec mężczyzny siły fizycznej, w tym między innymi chwytów obezwładniających i tasera (paralizatora). - Mężczyzna stracił przytomność. Policjanci zaczęli go reanimować. Na miejsce wezwano drugi patrol oraz karetkę pogotowia. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie zmarł - mówiła policjantka.
Poza służbą
Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy wydała wtedy komunikat, w którym poinformowano, że wobec policjantów wszczęto postępowania dyscyplinarne. Obaj zostali najpierw zawieszeni, a następnie wydaleni ze służby.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24