Dwóch policjantów z Inowrocławia usłyszało zarzuty po śmierci 27-latka, wobec którego w środę, w trakcie interwencji, użyli paralizatora. Zostali zwolnieni z policji, a sąd ich tymczasowo aresztował.
- Prokurator postawił dwóm funkcjonariuszom zarzut przekroczenia uprawnień służbowych przez nieuprawnione użycie środka przymusu bezpośredniego w postaci tasera, jak również nieuprawnione stosowanie siły fizycznej, które przybrało postać przemocy - przekazała w sobotę rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy Agnieszka Adamska-Okońska.
Sąd aresztował byłych już policjantów na trzy miesiące.
Art. 231 § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Art. 247 § 1. Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą prawnie pozbawioną wolności, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 2. Jeżeli sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. § 3. Funkcjonariusz publiczny, który wbrew obowiązkowi dopuszcza do popełnienia czynu określonego w § 1 lub 2, podlega karze określonej w tych przepisach.
Rzeczniczka prasowa bydgoskiej prokuratury dodała, że "trzeba poczekać na wyniki sekcji zwłok, żeby określić bezpośrednią przyczynę zgonu 27-latka".
Mężczyzna zachowywał się agresywnie
Przypomnijmy, że do interwencji doszło w środę (22 maja) w jednym z mieszkań w Inowrocławiu. - Dotyczyła agresywnego mężczyzny, który miał wyrzucać przez okno w bloku meble. Mieszkanie było zdemolowane. Jak wynika z relacji policjantów, mężczyzna leżał na podłodze. Nie było z nim logicznego kontaktu i w pewnym momencie stał się agresywny - poinformowała w rozmowie z tvn24.pl młodsza inspektor Monika Chlebicz, rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Czytaj też: Lubelscy policjanci skazani. "Użycie paralizatora spełniało definicję tortur" Policjanci użyli wobec mężczyzny siły fizycznej, w tym między innymi chwytów obezwładniających i tasera (paralizatora). - Mężczyzna stracił przytomność. Policjanci zaczęli go reanimować. Na miejsce wezwano drugi patrol oraz karetkę pogotowia. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie zmarł - dodała policjantka.
Obejrzeli nagrania z kamer policjantów
- Niezależnie od tego wobec policjantów zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne, ponieważ w naszej ocenie, po tym jak obejrzeliśmy nagrania z kamerek policjantów, doszło do przekroczenia uprawnień. Funkcjonariusze zostali natychmiast zawieszeni w czynnościach oraz rozpoczęto procedury zwolnienia ich ze służby. Pierwszego z policjantów, posterunkowego, zwolniono już w czwartek, a drugiego w piątek. To, czy ta śmierć jest wynikiem działania policjantów i niewłaściwie przeprowadzonej interwencji, jest przedmiotem prokuratorskiego śledztwa. Najważniejsze będą wyniki sekcji zwłok, które zostały zlecone przez prokuraturę - podsumowała rzecznika prasowa kujawsko-pomorskiej policji.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: DarSzach/Shutterstock