Koniec obserwacji psychiatrycznej zabójcy Pawła Adamowicza

Stefan W. zaatakował prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza na scenie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
Zabójstwo Adamowicza. "Liczne pytania" w sprawie śledztwa
Źródło: Fakty TVN

Biegli z Krakowa zakończyli czterotygodniową obserwację psychiatryczną Stefana W., który zaatakował prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza podczas tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Obserwacja prowadzona była w szpitalu przy areszcie śledczym w Krakowie. – Zgodnie z przewidywaniami zmieściliśmy się w czterech tygodniach. Teraz biegli przygotowują opinię o stanie psychicznym Stefana W. – tłumaczy Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Ta opinia znacząco wpłynie na kolejne czynności prokuratury. Jeśli bowiem biegli stwierdzą, że Stefan W. jest niepoczytalny oskarżenie go o zabójstwo będzie niemożliwe. Mężczyzna trafi wówczas do zamkniętego zakładu psychiatrycznego na leczenie. Jeśli natomiast lekarze uznają stan zdrowia podejrzanego za prawidłowy W. zostanie oskarżony o zabójstwo i będzie mu groziło dożywocie.

Zamordowany prezydent

13 stycznia br. roku prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem przez 27-letniego Stefana W. podczas finału WOŚP w Gdańsku. Samorządowiec trafił do szpitala, gdzie następnego dnia zmarł. Urna z prochami Adamowicza spoczęła w kaplicy św. Marcina w Bazylice Mariackiej w Gdańsku.

Adamowicz miał 53 lata, prezydentem Gdańska był od 20 lat. W samorządzie gdańskim zasiadał od początku jego powstania w 1990 r., w latach 1994-98 był przewodniczącym Rady Miasta Gdańska.

Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków / PAP

Czytaj także: