Skontaktował się z osobą, której krewna przebywała w więzieniu i zaoferował, że załatwi wypuszczenie jej na wolność. W zamian zażądał 40 tys. zł. Został zatrzymany.
62-letni Jan Z. odwiedzał bliską osobę w zakładzie karnym w Krakowie. Podczas jednej z rozmów, dowiedział się o kobiecie, która w tym samym miejscu odbywa karę dożywotniego pozbawienia wolności.
- Kobieta ta przebywa tam za przestępstwo, które popełniła za granicą - precyzuje Bogusława Marcinkowska z krakowskiej prokuratury.
Jan Z. skontaktował się z jej bliską osobą i zaproponował pomoc w "wyciągnięciu" kobiety z więzienia. Zażądał za pomoc 40 tys. zł. - Oszust powoływał się na "dobre kontakty" w organach ścigania. Nie twierdził natomiast, że pełni w nich konkretną funkcję – mówi Anna Zbroja z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Policję o podejrzanej propozycji zawiadomił sam poszkodowany. Miał zaniepokoić się niejasnymi koneksjami mężczyzny i wysoką kwotą, jakiej ten żądał. Policjanci przygotowali prowokację.
Liczył na łatwy zarobek
62-latkowi postawiono zarzut płatnej protekcji, do którego się przyznał. Potwierdził także, że historię o swoich wpływach wymyślił, licząc na łatwy zarobek kosztem naiwności poszkodowanego.
Mężczyzna po przesłuchaniu został wypuszczony na wolność. – Zostały zastosowane wobec niego środki zapobiegawcze: dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju i kaucja w wysokości 5 tys. zł – wyjaśnia Zbroja.
Jak informuje prokuratura, Janowi Z. grozi do 8 lat więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: wini, ps / Źródło: TVN 24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja