Informację o zdarzeniu i nagranie otrzymaliśmy na Kontakt24 od pana Tomasza. Jak mówi mężczyzna, jadące pod prąd audi zauważył w nocy z soboty na niedzielę na drodze krajowej nr 94.
- Kierująca audi wjechała pod prąd od strony Wieliczki w stronę Krakowa. Jest to efekt nieczytelnego i niejednoznacznego oznakowania placu budowy nowego skrzyżowania przy wyjeździe z Wieliczki. Nie jest to pierwsza taka sytuacja, którą tam widziałem – mówi pan Tomasz. Zwraca uwagę, że ten odcinek drogi jest wyjątkowo ruchliwy.
Nasz rozmówca dodał, że nie zgłosił zdarzenia służbom. - Nie planuję tego zgłaszać. Bo to nie jest tak, że chcę kogoś karać. Tu chodzi o złe oznaczenie robót drogowych, kierowcy się mylili. Z młodą kobietą, która prowadziła to auto, nie rozmawiałem. Widziałem, że była zdenerwowana. Później zjechała na stację benzynową, zawróciła i odjechała - zakończył.
Sprawdzili oznakowanie
O sytuację na tym odcinku drogi 94 zapytaliśmy Pawła Tomasika, oficera prasowego policji w Wieliczce. Po rozmowie rzecznik policji i naczelnik drogówki w Wieliczce udali się na miejsce, by sprawdzić oznakowanie.
- Jest jak najbardziej prawidłowe. Przypuszczamy, w jaki sposób pani znalazła się na nie swoim pasie. Wjechała na jeden pas dołączony z przeciwnego kierunku, który działa jako nawrotka do Krakowa bądź prowadzi do salonu samochodowego. Pani wjechała w drogę jednokierunkową i znalazła się na przeciwnym pasie - mówi Tomasik.
Rzecznik przyznaje, że w przeszłości oznakowanie w rejonie remontowanego skrzyżowania pozostawiało nieco do życzenia i policjanci interweniowali w tej sprawie u wykonawcy robót. Oznakowanie zostało wtedy poprawione.
Autorka/Autor: asz, wini/tok
Źródło: Kontakt24 / tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz/Kontakt24