Krakowscy radni PiS szukają nowych pomysłów na obronę Zakrzówka, zielonej enklawy Krakowa. Mimo że rada miasta przegłosowania plan przewidujący zabudowę na tym obszarze, proponują utworzenie tam zespołu przyrodniczo-krajobrazowego. Apelują też do wojewody o uchylenie części planu.
Na początku lipca radni przegłosowali plan zagospodarowania dla Zakrzówka przewidujący powstanie tam zabudowy. Uchwała przeszła głosami radnych Platformy Obywatelskiej i lokalnego komitetu Przyjazny Kraków. Wszyscy samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości wstrzymali się od głosu, a trzej radni niezrzeszenie byli przeciw.
Jednak jak zauważa, Włodzimierz Pietrus z krakowskiego PiS, plan zagospodarowania nie jest jeszcze uprawomocniony. Zanim to się stanie, radni chcą zwrócić się do wojewody o uchylenie części tego planu. Chodzi o obszar pomiędzy ulicami Wyłom i św. Jacka. – Plan uprawomocnia się po 1,5 miesiąca od głosowania. Wojewoda ma więc miesiąc na podjęcie decyzji – tłumaczy Pietrus.
Radny PiS: grożą nam sankcje i odszkodowania
Radni z PiS chcą chronić ten teren przed zabudową z kilku powodów. – Gdy powstanie tam zabudowa jednorodzinna, nastąpi natężenie ruchu samochodowego – przekonuje Pietrus i dodaje, że miasto zobowiązane jest do chronienia gatunków zamieszkujących ten obszar. – Jeśli w niedalekiej odległości od ich siedlisk powstanie zabudowa, Unia Europejska może nałożyć na nas sankcje – przekonuje.
Radny twierdzi też, że miasto grożą odszkodowania. Jak przekonuje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska może zadecydować o ochronie obszaru ze względu na to, że jest środowiskiem życia chronionych gatunków, m.in. węża gniewosza i motyla modraszka. Wówczas, mimo planu dopuszczającego budowę, nie będzie mogła ona powstać.
Gdyby wojewoda uchylił przyjęcie miejscowego planu zagospodarowania dla tego obszaru i nie zezwolił na zabudowę, koszty odszkodowań dla właścicieli działek za tereny zielone poniósłby Skarb Państwa. Jednak jeśli plan zagospodarowania uprawomocni się lub wojewoda zezwoli na powstanie zabudowy, której mieszkańcy ze względu na ochronę przyrody nie będą mogli wznieść, koszt wypłacenia odszkodowań spadnie na miasto. - Chodzi tutaj o duże pieniądze - argumentuje radny Pietrus.
Chcą chronić zagrożone rośliny i zwierzęta
Poza tym, radni z PiS zapowiadają złożenie projektu uchwały w sprawie ustanowienia zespołu przyrodniczo-krajobrazowego Zakrzówek. Zespół o powierzchni 118,45 ha dotyczy terenu w dzielnicy VIII Dębniki.
Zalew Zakrzówek otoczony łąkami, zadrzewieniami i lasami stanowi siedlisko podlegających ochronie, często zagrożonych wyginięciem roślin i zwierząt, a konieczność chronienia go wyraża szereg instytucji pozarządowych, a także Instytut Ochrony Przyrody PAN i Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Troską wielu tysięcy krakowian, udokumentowaną w formie fizycznych i instytucjonalnych podpisów jest pozostawienie Zakrzówka w formie wolnej od zabudowy mieszkaniowej, jako faktycznego terenu rekreacyjnego, służącego mieszkańcom przez kolejne dziesięciolecia – czytamy w projekcie uchwały.
Zdaniem radnych z PiS, gdyby udało się przeforsować ideę zespołu przyrodniczo-krajobrazowego, obszar pomiędzy ulicami Wyłom i św. Jacka byłby całkowicie wolny od zabudowy mieszkaniowej. – Powstałaby tam infrastruktura rekreacyjna i ścieżki edukacyjne – mówi Pietrus.
Już raz próbowali
Jak dodaje, radni już raz zwrócili się do RDOŚ o uzgodnienie projektu uchwały w sprawie zespołu przyrodniczo-krajobrazowego. Uzyskał on pozytywną opinię. Wtedy projekt nie został przegłosowany. – Zabrakło trzech albo czterech głosów – podaje Bogusław Kośmider, przewodniczący rady miasta w Krakowie.
Autor: mmw/b / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia