Ukradł obrazy z pracowni malarskiej. Wpadł, bo wrócił obserwować pracę policjantów

Mężczyzna ukradł z pracowni 12 obrazów
Mężczyzna ukradł z pracowni 12 obrazów
Źródło: Małopolska Komenda Policji

Dwaj mężczyźni okradli pracownię jednego z krakowskich artystów. Zabrali kilkanaście obrazów o wartości blisko 50 tys. zł. Dzieła przedstawiały znane krakowskie osobistości, w tym aktorów. Malarz zawiadomił policję, która rozpoczęła poszukiwanie złodziei. Jeden z nich wpadł, bo wrócił na miejsce przestępstwa, by obserwować pracę policjantów.

Zgłoszenie o kradzieży trafiło do policjantów pod koniec sierpnia. O zdarzeniu poinformował ich jeden z krakowskich artystów.

- Kilka godzin wcześniej właściciel obrazów zauważył idącego w centrum Krakowa mężczyznę, który pod pachą niósł trzy obrazy, które wyglądały jak jego własne. Zaniepokojony tym widokiem malarz wrócił do swojej pracowni. Okazało się, że drzwi do lokalu są otwarte, a z środka zniknęło 12 obrazów – relacjonuje Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Malarz wrócił w miejsce, w którym widział mężczyznę niosącego jego dzieła. Nieznajomy był w pobliżu – sprzedawał obrazy. Między wystawionymi na sprzedaż malowidłami artysta zobaczył trzy swoje dzieła.

- Sprzedawca tłumaczył, że obrazy odkupił po okazjonalnej cenie od dwóch nieznanych mężczyzn – uzupełnia Ciarka.

Świadkowie wskazali podejrzanego

Malarz zgłosił kradzież. Wartość zabranych dzieł oszacował na kwotę około 50 tys. zł. Policjanci zaczęli szukać świadków włamania.

Jeden z prowadzących sprawę funkcjonariuszy dostrzegł w zeznaniach przesłuchiwanych osób prawidłowość - w dniu kradzieży często widziany był młody mężczyzna o charakterystycznym rysopisie.

Policjant zaczął przeglądać policyjne zdjęcia z miejsca oględzin. - Zauważył, że również podczas czynności policyjnych na miejscu zdarzenia przy pracowni kręcił się mężczyzna o podanym rysopisie, który przyglądał się pracy policjantów – wyjaśnia rzecznik.

Sprzedał obrazy handlarzom

Jak się okazało, mężczyzna był mieszkańcem kamienicy, w której doszło do włamania. Mundurowi zebrali dowody i zatrzymali podejrzanego.

- Okazało się, że to on wraz z przypadkowo spotkanym mężczyzną, którego wynajął do pomocy włamał się do pomieszczeń pracowni i skradł 12 obrazów sąsiada. Następnie sprzedał je przypadkowym osobom, zajmującym się handlem obrazami – informuje Ciarka. Do momentu zatrzymania przez policjantów podejrzany mężczyzna zdążył sprzedać jeszcze pięć obrazów, a kolejne cztery czekały na kupca. Wszystkie udało się odzyskać. Policjanci zatrzymali też wspólnika mężczyzny.

Obaj zatrzymani usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Grozi im do 10 lat więzienia.

Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków

Czytaj także: