Krakowska policja zatrzymała kolejnego członka grupy, która podszywając się pod policjantów okradała przechodniów. Mężczyźni straszyli swoje ofiary atrapami broni i domagali się oddania im kart do bankomatu oraz telefonów komórkowych.
O pierwszych zatrzymaniach członków tej grupy przestępczej informowaliśmy we wtorek. Wtedy w areszcie znaleźli się trzej mężczyźni, przy których znaleziono m.in. atrapy broni, noże, siekiery i część skradzionych telefonów. W zeszłym tygodniu zatrzymany został czwarty, ostatni już członek szajki.
Udawali policjantów
Seria napadów w wykonaniu fałszywych policjantów zaczęła się na początku lutego tego roku.
- Poszkodowani byli atakowani przez osoby podające się za funkcjonariuszy służby mundurowych, również za policjantów – tłumaczy Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji.
Zatrzymani legitymowali przechodniów, a następnie domagali się, by ci oddali im swoje telefony komórkowe i karty do bankomatów razem z kodem PIN. Zdarzało się, że straszyli poszkodowanych atrapami broni.
Przestępcy przyznali się do 20 rozbojów na terenie Krakowa oraz 9 włamań do placówek handlowych
Przyznali się do napadów
Pod koniec kwietnia krakowska policja zatrzymała trzech członków grupy.
- Podczas przesłuchania policjanci dochodzeniówki udowodnili im dokonanie ponad 20 napadów i 9 włamań do placówek handlowych – wylicza Ciarka. Zatrzymanym postawiono zarzuty dokonania rozbojów, do których tamci się przyznali. Decyzją sądu zostali aresztowani na okres trzech miesięcy.
Czwarty członek grupy został zauważony przez policjantów na jednej z ulic os. Kościuszkowskiego w Nowej Hucie. - Natychmiast został zatrzymany i przewieziony na komisariat – relacjonuje Ciarka. Podobnie jak wcześniej zatrzymani mężczyźni, on również usłyszał zarzut dokonania rozboju i został aresztowany.
Grozi im do 12 lat
- Prowadzący sprawę policjanci w dalszym ciągu analizują inne rozboje dokonane na terenie Krakowa i okolic o podobnym sposobie działania sprawców – podkreśla rzecznik. Oznacza to, że zarzuty mogą być uzupełniane o kolejne czyny, których mogli się dopuścić zatrzymani mężczyźni.
W związku z postawionymi dotychczas zarzutami grozi im do 12 lat więzienia.
Autor: wini / Źródło: TVN 24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Komenda Policji