Od poniedziałku na terenach zagrożonych zapadliskami w Trzebini (woj. małopolskie) będzie obowiązywał zakaz przebywania. Według ustaleń Państwowego Instytutu Geologicznego takich miejsc jest prawie pół tysiąca, a 38 z nich znajduje się mniej niż 20 metrów od zabudowań.
Decyzja o zakazie została ogłoszona w środę i wejdzie w życie od poniedziałku. Zakaz przebywania na oznakowanych, ogólnodostępnych, publicznych terenach zagrożonych zapadliskami w Trzebini będzie obowiązywał do czasu usunięcia oznakowania przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń, spadkobiercy prawnego kopalni Siersza. Zgodnie z decyzją wojewody SRK musi wprowadzić jednolite oznakowanie tablicami i taśmami tych miejsc. Jeżeli w przyszłości pojawią się informacje o nowych terenach zagrożonych, SRK musi je natychmiast oznakować.
Wojewoda wydał rozporządzenie, ponieważ część mieszkańców wchodziła na tereny zagrożone mimo tablic informujących o niebezpieczeństwie. - Taki instrument prawny jest konieczny. Jest to rozporządzenie wprowadzone w trosce o ochronę zdrowia życia i mienia – zaznaczył wojewoda, który w ostatnim czasie kilka razy odwiedził Trzebinię i sam zaobserwował, że wiele osób, szczególnie młodych, wchodzi na niebezpieczne obszary. - Sprowadzają w ten sposób realne zagrożenie nie tylko na siebie, ale i na służby porządkowe – dodał Łukasz Kmita.
Nie ma wskazań do ewakuacji
Za wejście na teren zakazany grozi pouczenie lub grzywna. Zakaz nie dotyczy policji, wojska, służb porządkowych, ratowniczych i badawczych. Rozporządzenie wojewoda wydał po konsultacji z władzami Trzebini i SRK.
Łukasz Kmita poinformował również w środę dziennikarzy, że nie ma wskazań do ewakuacji mieszkańców, budynki wielorodzinne nie są zagrożone. Służby prowadzą dokładne analizy w związku z tym, czy budynki jednorodzinne mogą być zagrożone – jeden z takich budynków jest usytuowany w miejscu, w którym niegdyś był lej.
SRK zapewniła, że w razie wystąpienia konieczności ewakuacji, mieszkańcy będą mieć mieszkania zastępcze.
Trzebinia. Zapadliska i uszkodzona kanalizacja
Państwowy Instytut Geologiczny wyznaczył na terenie gminy prawie pół tysiąca miejsc zagrożonych powstaniem zapadlisk. 38 punktów jest w odległości do 20 metrów od terenów zabudowanych.
Ostatnie zapadlisko, które powstało w poniedziałek, ma średnicę około sześciu metrów i taką samą głębokość. Powstało na terenie leśnym na osiedlu Gaj i uszkodziło kanalizację. We wtorek przepompowano ścieki z uszkodzonego kolektora. Na miejscu interweniowali strażacy i pracownicy Wodociągów Chrzanowskich.
Zapadliska w Trzebini
Zjawisko powstawania zapadlisk w Trzebini nasiliło się w 2021 r. Wcześniej, 20 lat po likwidacji kopalni, występowało sporadycznie. Zdaniem ekspertów deformacje są spowodowane wodą ciągle wpływającą do wyrobisk pogórniczych oraz rodzaje gleby – są tu piaski, żwiry, gliny. Do powstawania zapadlisk przyczynia się też płytka eksploatacja, prowadzona w tym miejscu w XIX w.
Czytaj też: Mieszkańcy Trzebini dostaną mieszkania zastępcze. Wielu nie chce już mieszkać w tej miejscowości
Likwidacja KWK Siersza w Trzebini rozpoczęła się w 1999 r. zgodnie z uchwałą Nadwiślańskiej Spółki Węglowej. Plan NSW na lata 1999-2001 zakładał całkowitą likwidację poprzez zatopienie i został zaakceptowany przez ówczesnego ministra gospodarki. Plan zatwierdził dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Krakowie. W 2001 r. Spółka Restrukturyzacji Kopalń, na mocy umowy z Nadwiślańską Spółką Węglową, nabyła postawioną w stan likwidacji kopalnię.
Źródło: PAP / TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: PSP Chrzanów