Informację o nowym zapadlisku podała w czwartek Spółka Restrukturyzacji Kopalń. Zapadlisko ma średnicę dwóch metrów i głębokość około 2,5 metra. Teren był wcześniej uzdatniany.
Jak przekazano w komunikacie, dziura znajduje się w odległości 12 m od budynku mieszkalnego, któremu nic nie zagraża. Tuż obok zapadliska stoi natomiast budynek gospodarczy połączony z garażem, który decyzją nadzoru budowlanego został czasowo wyłączony z użytkowania.
Zapadliska w Trzebini
Spółka Restrukturyzacji Kopalń przypomniała, że cała nieruchomość, na której wystąpiło zjawisko, została wskazana do prac uzdatniających. Zostały one wykonane przez wybraną do tych działań firmę. Dlatego – wskazała SRK – zapadlisko zostanie naprawione w ramach gwarancji przez wykonawcę uzdatnienia terenu.
Czytaj też: Zapadliskami w Trzebini zajmie się firma od internetu. Wybrano najtańszą ofertę
Zjawisko powstawania zapadlisk w Trzebini nasiliło się w 2021 r. Wcześniej, przez 20 lat od likwidacji kopalni węgla kamiennego "Siersza", występowało sporadycznie. O problemie stało się głośno we wrześniu ub.r., gdy zapadlisko na cmentarzu parafialnym pochłonęło 40 grobów. Zdaniem ekspertów deformacje są spowodowane wodą ciągle wpływającą do wyrobisk pogórniczych oraz rodzajem gleby – są tu piaski, żwiry i gliny. Do powstawania zapadlisk przyczynia się też płytka eksploatacja, prowadzona tu w XIX wieku.
ZOBACZ W TVN24 GO: Trzebinia. Niebezpieczny grunt >>>
Autorka/Autor: wini/PKoz
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Spółka Restrukturyzacji Kopalń