Kiedy zakonnik dowiedział się, że Niemcy zabiorą dzwony z kaplicy, postanowił je ukryć. Jeden z nich odnaleziono tuż po wojnie. Drugi 80 lat był pod ziemią. Aż do teraz. Grupa badaczy odnalazła zabytek na zboczu góry Zaśpit, w okolicy pustelni św. Jana z Dukli w Trzcianie (Podkarpackie).
Niezwykłego odkrycia dokonali w sobotę członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Galicja" razem z Prywatnym Muzeum Podkarpackich Pól Bitewnych w Krośnie. Wcześniej zebrali informacje, które pozwoliły im wytypować miejsce ukrycia dzwonu.
- Inicjatorem całej akcji był Lesław Wilk z Prywatnego Muzeum Podkarpackich Pól Bitewnych. Jest to pasjonat historii, który szuka wszędzie śladów przeszłości Podkarpacia - mówi Sławomir Worek, prezes Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historyczne "Galicja".
Jak dodaje, Lesław Wilk przejrzał archiwa i zebrał zeznania dzieci nieżyjących już świadków tamtych wydarzeń.
- Jak się okazało, w 1941 roku w czasie drugiej wojny światowej Niemcy prowadzili akcję pozyskiwania różnego rodzaju metalu, ponieważ było zapotrzebowanie na ten surowiec w celu stworzenia uzbrojenia. Wyszedł taki dekret, aby wszystkie dzwony zabezpieczyć na rzecz III Rzeszy. Wtedy jeden z zakonników, Józef Ubas, który był koło pustelni św. Jana z Dukli w miejscowości Trzciana stwierdził, że należy dzwony ukryć - mówi Worek.
W kaplicy były trzy takie dzwony. Jak ustalili badacze, dwa z nich udało się ukryć, trzeci prawdopodobnie wydano Niemcom.
- Jeden z ukrytych dzwonów został odnaleziony od razu po wojnie. Natomiast ten drugi był ukryty przez 80 lat, aż do wczoraj - dodał Sławomir Worek.
Zakopany 11 metrów od kaplicy
W sobotę odnaleźli dzwon na zboczu góry Zaśpit w Trzcianie w Beskidzie Niskim. Był zakopany około 11 metrów od kaplicy, do której trafił w 1933 roku. Jak podejrzewają badacze, zakonnik nie działał sam, musiał go tam ukryć z kimś zaufanym.
Na dzwonie widać napis: "W 200-TNĄ ROCZNICĘ BEATYFIKACJI R1933 OFIARUJĄ BŁ. JANOWI Z DUKLI ŚLĄZACY I WIELKOPOLANIE". Z drugiej strony jest wizerunek św. Franciszka i napis: "ŚW. FRANCISZKU MÓDL SIĘ ZA NAMI" .
Zabytek waży około 150 kilogramów.
- W tej chwili ten dzwon czeka na renowację, mamy nadzieję, że zawiśnie na dzwonnicy tego klasztoru - mówi Sławomir Worek.
Badacze sprawdzają teraz, co stało się z zakonnikiem po wojnie. Jak wstępnie ustalili, Józef Ubas był prawdopodobnie represjonowany przez służby PRL.
Źródło: TVN24/ zwiadowcahistorii.pl
Źródło zdjęcia głównego: S.E.H. GALICJA