Trzy miliony złotych do końca roku przeznaczył wojewoda małopolski na funkcjonowanie domów pomocy społecznej. Wiele z nich jest na skraju bankructwa. Mimo wsparcia sytuacja placówek pozostaje bardzo trudna. - Zrobiliśmy wypłaty, będziemy płacić ZUS i jesteśmy praktycznie bez pieniędzy - mówi TVN24 Arkadiusz Tomasiak, dyrektor Schroniska dla Osób Niepełnosprawnych w Radwanowicach.
Prawie trzy miliony złotych na bieżące funkcjonowanie domów pomocy społecznej przeznaczył wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar. To reakcja na publikacje m.in. "Faktów" TVN dotyczące skrajnie trudnej sytuacji tych placówek, które od miesięcy alarmują w tej sprawie Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.
ZOBACZ: Domom opieki społecznej w całej Polsce brakuje pieniędzy. Część z nich jest na skraju zamknięcia
Fundacja im. Brata Alberta, założona przez ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, informowała we wrześniu o "dramatycznym spadku rządowych dotacji". "Dla zobrazowania skali problemu – jeszcze w grudniu otrzymywaliśmy 4360 zł miesięcznie na jednego mieszkańca, podczas gdy obecnie kwota ta spadła do 3800 zł" - informowała organizacja.
Wojewoda: ta kwota pozwoli ugasić pożar
- Skupiliśmy się w urzędzie na tym, żeby zgasić pewien pożar, który zaczął się tlić. Nie możemy dopuścić do tego, żeby ta sytuacja odbiła się na pensjonariuszach DPS-ów, stąd blisko trzy miliony złotych, które udało się w ramach przesunięć wygospodarować w budżecie urzędu wojewódzkiego - powiedział wojewoda Klęczar w rozmowie z TVN24. Podkreślił, że pieniądze zostały już przelane do powiatów, które prowadzą DPS-y, a te będą dalej przekazywać środki konkretnym placówkom.
Klęczar ocenił, że kwota trzech milionów złotych "pozwoli ugasić ten pożar, (...) ale nie rozwiązuje systemowo problemu, który zaistniał". - Stąd przed nami z jednej strony poszukiwanie środków, które pozwolą (...) uregulować zaległości, które powstały w DPS-ach, a z drugiej strony rozwiązanie systemowe "do przodu", nad którym ministerstwo rodziny już pracuje - powiedział wojewoda.
Klęczar poinformował, że w Małopolsce funkcjonuje ponad 90 domów pomocy społecznej. Polityk podkreślił, że decyzje dotyczące kompleksowego wsparcia DPS-ów będą podjęte po przeanalizowaniu sytuacji we wszystkich tych ośrodkach.
Dyrektor DPS-u: nie ugasi
Dyrektor Schroniska dla Osób Niepełnosprawnych w Radwanowicach (to placówka Fundacji im. Brata Alberta) Arkadiusz Tomasiak podziękował wojewodzie za przeznaczenie środków na wsparcie DPS-ów, przyznał jednak, że kwota trzech milionów złotych "nie ugasi" pożaru, o którym powiedział Klęczar.
W placówce jest około 80 pensjonariuszy. Osoby, które trafiły do tego schroniska przed 2004 rokiem - czyli na tzw. starych zasadach - otrzymują wsparcie z państwa w wysokości 3800 złotych. W grudniu zeszłego roku ta kwota była wyższa o 560 złotych. A teraz? - Jest to (wsparcie - red.) tylko na te trzy miesiące (...). Jakby podzielić te trzy miliony na każdy miesiąc, to jest 3980 złotych (na pensjonariusza - red.), czyli dalej nam brakuje 380 złotych, żeby wyrównać do zeszłego roku - podkreślił Arkadiusz Tomasiak.
Dyrektor domu pomocy społecznej w Radwanowicach powiedział, że dług placówki po otrzymaniu ok. 70 tysięcy złotych z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie będzie wynosił łącznie około 440 tysięcy złotych. - Dalej będziemy na minusie (...). Zrobiliśmy wypłaty, będziemy płacić ZUS i jesteśmy praktycznie bez pieniędzy (...). Sytuacja jest tragiczna - zaznaczył Tomasiak. Zaapelował jednocześnie do ministerstwa o kompleksową pomoc dla tego typu placówek i dodał, że ten problem "był od wielu, wielu lat" oraz że nie ma on konkretnych barw politycznych.
Źródło: TVN24, "Fakty" TVN
Źródło zdjęcia głównego: PeopleImages.com - Yuri A/Shutterstock