Ciała trzech osób znaleźli policjanci w domu jednorodzinnym w miejscowości Kępa (woj. małopolskie). To matka wraz z dwójką dzieci w wieku szkolnym. - Wszystko wskazuje na to, że było to zaczadzenie, ale jeszcze to sprawdzamy – mówi Katarzyna Padło z małopolskiej policji.
Policję i straż do domu jednorodzinnego wezwał sąsiad rodziny. - Zadzwonił do niego zaniepokojony mąż kobiety, przebywający za granicą. Nie mógł się skontaktować z rodziną i dlatego poprosił sąsiada, by sprawdził co się dzieje – mówi Katarzyna Padło z małopolskiej policji.
Ten nie mógł się dostać do domu i wezwał pomoc. Drzwi wejściowe były zamknięte od środka. Trzeba było je wyważyć.
Prawdopodobnie było to zaczadzenie
W domu policjanci znaleźli ciała 3 osób: 35-latki oraz dwójki jej dzieci, w wieku 7 i 11 lat.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną ich śmierci. – Wszystko wskazuje jednak na zaczadzenie. Mieszkanie było szczelnie zamknięte, a ciała leżały przypadkowo – mówi Padło.
Sprawę badają śledczy
Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że przeprowadzone przez strażaków w miejscu tragedii pomiary nic nie wykazały. Nie świadczy to jednak o tym, że w domu nie ulatniał się trujący gaz.
- To mogło wydarzyć się przed południem, dlatego gaz się już ulotnił – mówi Padło.
Teraz okoliczności tragedii wyjaśnia policja i prokuratura. Przyczynę zgonu kobiety i jej dwójki dzieci ma wyjaśnić sekcja zwłok.
Tragedią wstrząśnięci są sąsiedzi kobiety. Sołtys wsi, w której mieszkała 35-latka podkreśla, że była to wspaniała rodzina. O 35-latce mówi: bardzo fajna, opiekuńcza. – Wszędzie te dzieci były: na występach, na basenie. Aktywne w szkole, poza szkołą i w kościele. Taka tragedia – mówi kobieta.
Autor: mmw/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24