Wysoko w górach poczuli rozpuszczalnik. Wandale zniszczyli skały na Świnicy

16x9
Świnica w Tatrach
Źródło: Google Earth

Grupa zagranicznych turystów pomalowała sprayem skały na szczycie Świnicy w Tatrach. Jeden z obcokrajowców miał twierdzić, że "zostawia swoją flagę tam, gdzie wchodzi". Wandali szuka policja.

Informacje o incydencie oraz zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24 od pana Marka. Mężczyzna twierdzi, że aktu wandalizmu dokonała grupa zagranicznych turystów. Do zdarzenia doszło w sobotę.

Podczas rozmowy telefonicznej pan Marek wyjaśnił, że sytuacja miała miejsce około godziny 14. - Wchodziliśmy na szczyt ze znajomymi, kiedy na wysokości ponad 2000 metrów nad poziomem morza poczuliśmy dziwny zapach, jak gdyby rozpuszczalnika, co jest raczej niespotykane w górach. Gdy podeszliśmy wyżej, zauważyliśmy grupę zagranicznych, ciemnoskórych turystów, którzy wyciągnęli spray i malowali po skałach - opisywał. 

- Zaczęliśmy zwracać im uwagę, żeby tego nie robili i zmyli to, co już namalowali. Jeden z moich kolegów, który najlepiej mówi po angielsku, zaczął im tłumaczyć, że tak nie wolno, na co jeden z tych mężczyzn dość arogancko mu powiedział, że zawsze zostawia swoją "flagę" tam, gdzie wchodzi i nie zamierza jej zmywać. Później pojawili się też inni turyści, którzy kazali im się wrócić i zmyć malunki, ale tamci już nie słuchali i szli gdzieś dalej - opowiadał. 

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

"To nie pierwsza tego typu sytuacja"

Mężczyzna powiedział, że sprawę zgłosili telefonicznie do Tatrzańskiego Parku Narodowego, a później mailowo do TOPR-u. - To były cztery osoby, z których trzy miały ciemną karnację. Około 15.30 udało nam się skontaktować z TPN, który miał wysłać w to miejsce patrol. TOPR odpisał na maila dzisiaj, przekazując, że park zna sprawę - powiedział. 

Informację o zgłoszeniu potwierdza Tatrzański Park Narodowy. - W sobotę około godziny 14 otrzymaliśmy zgłoszenie od turysty o tym, że grupa obcokrajowców o ciemnej karnacji zniszczyła głazy na szczycie Świnicy. Mężczyzna, który poinformował nas o tym zdarzeniu, wysłał również zdjęcia. Widać na nich cztery osoby stojące w niedalekiej odległości od zniszczonego głazu. Straż parku udała się na wskazane przez turystę miejsce, ale nie udało się jej ująć sprawców zniszczeń. Sprawę przekazaliśmy policji - poinformowała Paulina Kołodziejska, szefowa Zespołu ds. Komunikacji i Wydawnictw Tatrzańskiego Parku Narodowego.

- Niestety, nie jest to pierwsza tego typu sytuacja; zniszczenia trzeba będzie usunąć, a każda ingerencja w strukturę skał działa na ich niekorzyść - zauważyła Kołodziejska. 

Jak dodała, szanse zatrzymania mężczyzn są niewielkie. 

Czytaj także: