W nocy ratownicy TOPR otrzymali zgłoszenie od turysty, który zgubił szlak na Rysach. Przez całą noc trwała akcja poszukiwawcza. Mężczyznę sprowadzono dopiero w piątek rano. Był wychłodzony, ale cały i zdrowy. - W nocy warunki były fatalne, strugi deszczu utrudniały nam pracę - zdradza dyżurny ratownik.
W akcji brało udział pięciu ratowników. Zagubiony mężczyzna został już sprowadzony do Zakopanego. Jego stan jest dobry. - Ma wychłodzony organizm, ale nic poza tym mu się nie stało - informują ratownicy.
Turysta utknął w wyjątkowo trudnym terenie. Dodatkowo, w akcji przeszkadzały trudne warunki pogodowe. Przez cały czas w Tatrach pada deszcz, jest słaba widoczność, łatwo o poślizgnięcie.
Wysoko w górach śnieg
W wyższych partiach gór, w żlebach i miejscach zacienionych leżą spore ilości zmrożonego śniegu. Wejście w taki teren grozi niebezpiecznym poślizgnięciem i upadkiem z wysokości.
To kolejne tego typu zdarzenie w Tatrach w ostatnim czasie. Niedawno informowaliśmy o kobiecie, której poszukiwano w górach. W tym czasie przebywała w swoim domu w Krakowie.
W czwartek ratownicy dwukrotnie prowadzili akcje poszukiwawcze. Za pierwszym razem szukali 45-letniej matki i jej 16-letniego syna. Później ruszyli na pomoc 54-latkowi. W obu przypadkach okazało się, że poszukiwani cali i zdrowi przebywali po stronie słowackiej. CZYTAJ WIĘCEJ.
Autor: koko/r / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Andrzej Makarczuk, CC BY-SA