Sprawa "Skóry" to jedna z najgłośniejszych w Polsce historii kryminalnych. We wrześniu 2022 roku Sąd Okręgowy w Krakowie uznał, że oskarżony przez prokuraturę Robert Janczewski zabił Katarzynę Z., zbezcześcił jej zwłoki, a następnie wyrzucił je do rzeki. Janczewski został skazany na dożywocie. W październiku ubiegłego roku Sąd Apelacyjny w Krakowie uniewinnił mężczyznę.
REPORTAŻ "ŚLADY NA DUSZY" DZIŚ O GODZINIE 21 W "CZARNO NA BIAŁYM" W TVN24. A JUŻ TERAZ MOŻESZ GO OBEJRZEĆ W TVN24+
Janczewski - zanim zapadł wyrok - ponad siedem lat spędził w areszcie. - Został osadzony w celi dla niebezpiecznych, miał kilka razy dziennie kontrolę, miał zakaz kontaktu z rodziną. Z nikim nie mógł utrzymywać kontaktu, nawet z matką - mówił we "Wstajesz i weekend" w TVN24 Łukasz Frątczak.
Dziennikarz TVN24 napisał, że mecenas Łukasz Chojniak będzie domagał się 22,5 miliona złotych zadośćuczynienia za wieloletni areszt i proces, który zakończył się prawomocnym uniewinnieniem jego klienta.
- To zadośćuczynienie za piekło, którego doświadczył Janczewski - stwierdził Frątczak.
W areszcie Janczewski był poddawany poniżającym, odzierającym z godności badaniom (medycznym - red.) - kontynuował dziennikarz TVN24. - Możemy mówić, że to siedem lat aresztu, ale też nie można zapominać o tym, co ten człowiek przeżył, zanim został aresztowany - podkreślił.
Piętno zabójcy
Frątczak zauważył, że Janczewski wciąż nosi piętno zabójcy i pozostanie z tym niezasłużonym piętnem do końca życia. - Do dziś są ludzie, którzy nie wierzą, że jest niewinny - ocenił rozmówca TVN24 i dodał: - Jestem dziennikarzem TVN24 od 19 lat, ale takiej sprawy sądowej jeszcze nie widziałem. To było kuriozum.
Rozmówca TVN24 przypomniał, że sprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami, a w opinii Sądu Apelacyjnego w Krakowie, który uniewinnił mężczyznę, nie było wystarczających dowodów świadczących o jego winie.
- Prokurator poprosił, to sąd (okręgowy) skazał - mówił Frątczak. Nawiązując do reportażu "Ślady na duszy", dziennikarz powiedział, że jego autorzy chcieli pokazać to, co do tej pory było ukryte. - Jak wyglądało samo śledztwo i proces, zanim to trafiło do apelacji - mówił dziennikarz TVN24.
Dodał, że Janczewski, aresztowany w 2017 roku, "był na celowniku policji praktycznie od początku sprawy". - Można sobie zadać pytanie, dlaczego - mówił. Przypomniał, że Janczewski po raz pierwszy został zatrzymany i przesłuchany w marcu 2000 roku i od tamtego czasu, do czasu wtrącenia do aresztu, był wielokrotnie przesłuchiwany. Był również podsłuchiwany i inwigilowany.
Jedna z największych zagadek polskiej kryminalistyki
Szczątki Katarzyny Z., a w zasadzie skóra z jej tułowia, zostały wyłowione z Wisły pod koniec lat 90. ubiegłego wieku. Media okrzyknęły sprawę, tytułując ją "Skóra". Sprawa nie została prawomocnie rozwiązana i do tej pory nie wiadomo, kto jest zabójcą.
Frątczak, mówiąc o popełnionych błędach w czasie procesu i od samego początku jego "ukierunkowaniu" na jedną osobę, ocenił, że "nigdy się już nie dowiemy, co się stało w listopadzie 1998 roku".
Autorka/Autor: tas/kab
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24