Pijany mieszkaniec Przemyśla śpiewając zakłócał spokój sąsiadce, która zdenerwowana wezwała policję. W trakcie interwencji okazało się, że śpiewak jest poszukiwany i powinien trafić do więzienia.
Cała sytuacja miała miejsce w nocy z wtorku na środę. Mieszkanka Przemyśla powiadomiła policję o hałasie dochodzącym z sąsiedniego mieszkania. Muzykalny 36-latek podczas interwencji oświadczył, że wypił "odrobinę" alkoholu i poczuł potrzebę zaśpiewania.
3,5 promila alkoholu we krwi
Po uspokojeniu mężczyzny policjanci ustalili, że jest on poszukiwany w celu odbycia kary pozbawienia wolności. Zatrzymali 36-latka i przewieźli do komendy. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że w wydychanym przez niego powietrzu było prawie 3,5 promila alkoholu.
- Wcześniej, w związku z wykroczeniami wobec mężczyzny zastosowano karę grzywny. 36-latek jej nie zapłacił, więc zasądzono karę pozbawienia wolności - mówi Bogusława Sebastianka, oficer prasowy komendy policji w Przemyślu.
36-latek trafił do policyjnego aresztu. Gdy wytrzeźwieje, zostanie doprowadzony do zakładu karnego, by odbyć zasądzoną karę.
Do interwencji doszło na terenie Przemyśla:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: dcz / Źródło: TVN24 Kraków / KMP Przemyśl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 | Małopolska Policja