Dzieci z objawami zakażenia salmonellą trafiły do szpitala w Sanoku (Podkarpacie). W sumie ponad 80 osób zgłosiło się do szpitala, część z nich wymagała hospitalizacji. Sanepid szuka źródła choroby.
- 80 dzieci wymagało udzielenia świadczenia zdrowotnego, dodatkowo 27 dzieci skorzystało z nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Wszystkie te przypadki miały związek z zatruciem pokarmowym – informuje Henryk Przybycień, dyrektor sanockiego szpitala.
29 dzieci musiało zostać w szpitalu. Wszystkie uczęszczają do tego samego przedszkola, więc to tam sanepid szuka źródła choroby.
Wstępne wyniki badań potwierdziły, że pacjenci zostali zarażeni salmonellą. Nadal nie wiadomo jednak, jakie było źródło zakażenia bakterią.
Badają próbki
Sanepid ujawnił, że próbki żywności pobrane z przedszkola mają ślady skażenia – nie wiadomo jednak, czy zawierają bakterie salmonelli. Wyniki badań będą znane w czwartek.
Zabezpieczono też wymazy od rodziców przedszkolaków i pracowników placówki oraz próbki wody. Jak podkreślają inspektorzy sanepidu, nosicielem bakterii salmonelli mogła być każda osoba, która przyszła do przedszkola i nie musiały one znajdować się w jedzeniu.
Przedszkole zostało zamknięte do odwołania.
Autor: wini/ks/kwoj / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24