Już trzeci dzień trwają poszukiwania 34-letniego Radosława Zadykowicza. Mężczyzna 19 maja samotnie zdobył Rysy i wysłał zdjęcie do swojego przyjaciela. To ostatni ślad po zaginionym.
– W środę rano ratownicy wznawiali poszukiwania mężczyzny. Sprawdzają zakamarki i szczeliny brzeżne – informuje Krzysztof Długopolski, dyżurny z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. – Trzeba pamiętać, że w górach nadal są zimowe warunki – dodaje.
"Radek kocha góry"
Oficjalne zaginięcie 34-latka zgłosił jego kolega w poniedziałek rano. - Radek kocha góry. To była trzydniowa wyprawa w Tatry. Najpierw przeszedł całą Orlą Perć, w sobotę dotarł do schroniska nad Morskim Okiem. W niedzielę samotnie zdobył Rysy i o 7.30 wysłał mi zdjęcie uśmiechniętej twarzy ze szczytu - relacjonuje "Tygodnikowi Podhalańskiemu" Michał Mroczek, przyjaciel zaginionego.
To był ostatni sygnał od 34-latka. Od tamtej pory nie udało się z nim skontaktować.
- Komórka mężczyzny nie odpowiada od 19 maja - informuje Kazimierz Pietruch, rzecznik zakopiańskiej policji. - Jest duże prawdopodobieństwo, że zaginął właśnie w okolicach Rysów, skąd wysłał ostatnie zdjęcie - dodaje.
Autor: nf/par/k / Źródło: TVN24 Kraków/Tygodnik Podhalański
Źródło zdjęcia głównego: "Tygodnik Podhalański"