Mieli niekompletne mundury starego typu, a w samochodzie: atrapy broni, hełm i suszarkę do włosów. Podając się za policjantów, dokonali kilku "kontroli drogowych".
Kilka minut po północy w Gródku nad Dunajcem (woj. małopolskie) trzech młodych mężczyzn przy użyciu latarki z czerwonym światłem zatrzymało samochód dostawczy Iveco, podając się za funkcjonariuszy policji.
- Byli ubrani w policyjne mundury starego typu, dodatkowo niekompletne, a częściowo wojskowe. Dlatego kierowca, który zatrzymał się do kontroli drogowej, po chwili rozmowy zaczął podejrzewać, że młodzi mężczyźni podszywają się pod policjantów. W tym samym czasie na miejsce podjechali policjanci z pobliskiego komisariatu, którzy patrolowali ten rejon. Wówczas przebierańcy zaczęli uciekać w kierunku zarośli - informuje małopolska policja.
"Kontrolowali" drogi
Na miejsce oficer dyżurny sądeckiej policji wysłał również inne patrole i przewodnika z psem tropiącym. Policjanci ustalili, jakim samochodem przyjechali mężczyźni i kto jest jego właścicielem.
- Na siedzeniu pojazdu leżały dwie atrapy broni oraz hełm i suszarka do włosów. Około godziny 5.40 jeden z przebierańców wrócił do pozostawionej na parkingu toyoty i wtedy policjanci go zatrzymali. Funkcjonariusze szybko ustalili także tożsamość jego czterech kolegów, biorących udział nie tylko w tym zdarzeniu, ale również w kilku innych tego typu "kontrolach drogowych" na terenie Gródka nad Dunajcem i Rożnowa - dodają policjanci.
Grozi im więzienie
Ogółem zatrzymano pięć osób: dwóch 19-latków, dwóch 18-latków i 15-latka. Pełnoletnim po przesłuchaniu przedstawiono zarzut podawania się za funkcjonariusza publicznego, za co grozi nawet do roku więzienia. Nieletnim zajmie się sąd rodzinny.
Autor: kk/mś / Źródło: Małopolska Policja
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Policja