Do zdarzenia doszło w niedzielę. Soska pojechał konno mierzyć działki. Prawdopodobnie na drogę wybiegł pies, który spłoszył konia.
- Dostałam wiadomość, że koń biega sam z siodłem - mówi Lucyna Soska, żona radnego.
Zawisł w strzemieniu
Wszystko wskazuje, że radny spadł z siodła i zawisł w strzemieniu. Próbował chwycić konia za nogę, o czym świadczą obrażenia zwierzęcia.
Koń się przewrócił i zrzucił Soskę z grzbietu.
Stan jest ciężki
Stan Soski jest poważny. Ma pękniętą czaszkę na długości 10 cm. Lekarze chcą czekać na samoistne wchłoniecie się krwiaka, który powstał w wyniku wypadku. Jeżeli tak się nie stanie, radnego czeka trepanacja. Na razie jest leczony farmakologicznie.
W zeszłym roku Jacek Soska (PSL) przyjechał na sesję sejmiku na tym samym koniu. Skarżył się wtedy na brak miejsc parkingowych pod urzędem.
Radnemu nie podoba się, że przed urzędem marszałkowskim brakuje miejsc parkingowych
Autor: mmw/r / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków | Stanisław Kołton