Koniec prac w roku 2021, ale na pewno nie w marcu. Przesuwa się termin zakończenia przebudowy odcinka drogi krajowej nr 7 - popularnej zakopianki. Chwilowo prace przy drążeniu tunelu zostały wstrzymane.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informuje o kilkumiesięcznym opóźnieniu. Prace miały zakończyć się w marcu 2021 roku. Teraz wiadomo już, że tak się nie stanie.
Iwona Mikrut, rzeczniczka prasowa GDDKiA powiedziała, że w ostatnim czasie nie prowadzono prac przy drążeniu tunelu z powodu braku stalowych profili, które miał dostarczyć włoski podwykonawca. Tunel buduje konsorcjum Astaldi, które boryka się z kłopotami finansowymi i jest w trakcie restrukturyzacji.
W ostatnich dniach transport z brakującymi profilami dotarł już do Naprawy, drążenie ma ruszyć za kilka dni.
W najbliższym czasie planowane jest rozpoczęcie wiercenia pali wielkośrednicowych, których zadaniem będzie zabezpieczenie osuwisk usytuowanych przy południowym wlocie do tunelu. Po zabezpieczeniu osuwisk będzie można rozpocząć drążenie czwartego otworu.
- W tej chwili szacujemy opóźnienie w pracach przy budowie tunelu na kilka miesięcy. Jeżeli jednak wykonawca wróci wkrótce do tempa prac na wcześniejszym poziomie, opóźnienie może się zmniejszyć. Zgodnie z umową zakończenie inwestycji planowane jest w marcu 2021 r. – wyjaśniła Mikrut. W połowie lutego ma zapaść decyzja, czy firma Astaldi nadal będzie odpowiedzialna za przebudowę tego odcinka drogi. Wszystko zależy od tego, jak powiedzie się restrukturyzacja włoskiego przedsiębiorstwa.
Pożar
To nie koniec problemów przy budowie zakopianki. W nocy z soboty na niedzielę doszczętnie spłonęła hala magazynowa należąca do firmy Astaldi. Część maszyn zdołali uratować strażacy. Wartość spalonych narzędzi szacuje się na dwa miliony złotych.
Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze w sobotę o godzinie 21:35. Pogorzelisko jest zlokalizowane tuż przy wlocie do powstającego tunelu w miejscowości Naprawa w powiecie Suskim. Spaleniu uległ samochód osobowy i ładowarka teleskopowa oraz elektronarzędzia i wyposażenie warsztatu.
- Strażacy po przyjechaniu na miejsce w pierwszej kolejności zabezpieczyli wiatę, w której znajdowały się pojazdy budowlane oraz magazyn butli z gazami technicznymi. Z powodu problemów z wodą na miejscu, strażacy musieli zbudować stanowisko wodne na rzece w odległości około dwóch kilometrów od pożaru – relacjonował Sebastian Woźniak, rzecznik prasowy małopolskiej straży pożarnej.
Trudna akcja
Na czas akcji gaśniczej policja wstrzymała ruch na około dwie godziny na odcinku zakopianki w okolicy zdarzenia, a samochody były kierowane na objazdy.
W płonącej hali znajdowały się butle z acetylenem, tlenem, gazem technicznym i propanem butanem. Strażacy utworzyli zbiornik brezentowy, w którym ochładzali butle z gazami, aby nie wybuchły. Za pomocą kamery termowizyjnej oraz detektora wielogazowego monitorowali zagrożone wybuchem butle.
Strażacy z przyległej wiaty zdołali wypchnąć trzy samochody dostawcze. Działania gaśnicze utrudniała strażakom pora nocna oraz niewystarczające zaopatrzenie w wodę.
Przyczyny pożaru ustala policja. W akcji gaśniczej brało udział 21 zastępów straży.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24