Na stację benzynową w Jeżowem (Podkarpacie) przyjechała kobieta z siedmioletnią córką. Jak relacjonuje policja, kierująca była pijana i agresywna. Dzięki reakcji świadków, została zatrzymana.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Nisku odebrał zgłoszenie w środę około godziny 21.
- Wezwanie dotyczyło pijanej kobiety, która razem z córką przyjechała na stację benzynową w Jeżowem. Kierująca fiatem miała problemy z utrzymaniem równowagi. Pracownik stacji zabrał kobiecie kluczyki od samochodu i od razu powiadomił policję - relacjonuje Anna Kowalik z niżańskiej komendy.
Jak dodaje, kobieta była agresywna i kłóciła się z pracownikami stacji.
- Kierująca zażądała oddania kluczyków i nie chciała wykonywać poleceń policjantów - mówi Kowalik.
Trafiła do aresztu
Jak się okazało, całą sytuację obserwowała siedmioletnia córka kobiety siedząca w samochodzie. Funkcjonariusze zakuli kobietę w kajdanki i zawieźli do policyjnego aresztu. Siedmiolatka trafiła pod opiekę babci.
- Zatrzymana odmówiła poddania się badaniu alkomatem, dlatego została pobrana jej krew do badań. Kobieta usłyszała już część zarzutów, w tym zarzut znieważenia funkcjonariuszy. Odebrano jej też prawo jazdy. Gdy wytrzeźwiała, opuściła areszt. Kolejne zarzuty usłyszy, gdy dostaniemy wyniki krwi - kończy Kowalik.
Autor: kk/mś / Źródło: Podkarpacka policja
Źródło zdjęcia głównego: Podkarpacka policja