W pobliżu lotniska sportowego należącego do aeroklubu w Pobiedniku Wielkim (woj. małopolskie) doszło do wypadku. Według wstępnych ustaleń, skoczek został zniesiony przez wiatr i niefortunnie upadł. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala.
Informacje o upadku spadochroniarza służby otrzymały po godz. 13.00. Ze zgłoszenia wynikało, że spadochroniarz skoczył planowo, ale prawdopodobnie przez warunki atmosferyczne nie wylądował we wskazanym miejscu. Do wypadku doszło przy lotnisku Aeroklubu Krakowskiego w Pobiedniku Wielkim.
- Zgodnie z relacją instruktora, spadochron miał się otworzyć prawidłowo, jednak zawiodła albo wietrzna pogoda, albo sterowanie - wiatr zniósł mężczyznę poza teren lotniska, nie udało mu się poprawnie wylądować, uderzył w ziemię - przekazał dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Jest poturbowany
23-latek był przytomny, ale poturbowany. Na miejscu interweniował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, którego załoga zabrała mężczyznę do szpitala na badania.
Dokładne okoliczności wypadku wyjaśnia policja. - Wiatr zniósł mężczyznę około 150 metrów od miejsca, w którym miał wylądować, poza teren lotniska - wyjaśnia oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Krakowie Justyna Fil.
Wiadomo już, że pracownicy obsługi byli trzeźwi.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: OSP Pobiednik Mały