Niedźwiedzia rodzina, która w październiku odwiedziła jeden z pensjonatów w Zakopanem, wróciła już w Tatry – informuje Tatrzański Park Narodowy. Mieszkańcy Zakopanego już od jakiegoś czasu informowali, że drapieżniki podchodzą blisko ludzkich siedzib – głównie dlatego, że szukały resztek jedzenia w śmietnikach.
Najwięcej strachu mieszkańcom miasta napędziła niedźwiedzica, którą pod koniec października uchwyciła kamera monitoringu Pensjonatu Biały Potok. Samica pod osłoną nocy spacerowała po ulicy Zakopanego w towarzystwie trójki młodych niedźwiadków.
Nie zapadną w zimowy sen
Teraz jednak, jak uspokaja Filip Zięba z TPN, niedźwiedzia rodzina opuściła rejon Zakopanego i przemieściła się w wyższe partie Tatr. Przyrodnicy wiedzą o tym dzięki obroży z nadajnikiem GPS, którą w przeszłości założyli niedźwiedzicy.
- Dzięki temu wiedzieliśmy wszystko o niedźwiedzicy: gdzie ona chodzi, pod które domy, gdzie trzeba wyzbierać jabłka i śmieci posprzątać. Jak to nie pomagało to wiedzieliśmy gdzie na nią czekać z pociskiem gumowym. To działało - podkreśla w rozmowie z Radiem Kraków przyrodnik z TPN.
Park zaznacza jednocześnie, że opuszczenie przez drapieżniki okolic miasta nie oznacza, że zwierzęta od razu zapadną w zimowy sen – najprawdopodobniej stanie się to dopiero w połowie grudnia, kiedy spadnie więcej śniegu.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków