- Mężczyzna akurat wychodził z urzędu pracy, kiedy podeszło do niego dwóch nieznajomych – relacjonuje Mariusz Bednarski, oficer prasowy świętokrzyskiej komendy policji. Tamci mieli oświadczyć, że pomogą 56-latkowi znaleźć pracę.
"Mieli się skontaktować"
Żeby uczcić to wydarzenie nieznajomi poczęstowali bezrobotnego alkoholem. – Wszyscy trzej pili przez jakiś czas, a następnie oszuści powiedzieli, że już znaleźli mężczyźnie zatrudnienie. Dali mu dokumenty do podpisania, jak powiedzieli: umowę o pracę – tłumaczy dalej rzecznik. Jak zauważa, alkohol z pewnością pomógł fałszywym pośrednikom w przekonaniu poszkodowanego, by im uwierzył.
56-latek złożył wszystkie wymagane podpisy, a jego "dobroczyńcy" zapowiedzieli, że jeszcze się z nim skontaktują.
Nie wie, co podpisywał
Po około miesiącu, na początku października 56-latek zacząć dostawać ponaglenia do spłaty rat. W sumie ponad 5 tys. zł. Dopiero wtedy mężczyzna zorientował się, że został oszukany i zgłosił sprawę na policji.
Teraz policjanci szukają oszustów. - Mężczyzna nie wie, co podpisywał. Oczywiście nie dostał też kopii umowy dla siebie – tłumaczy Bednarski.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24