Przed sądem w Kielcach ruszył proces 48-latka, który w lutym minionego roku miał zamordować małżeństwo z Kielc. Motywem zbrodni miały być pieniądze, które oskarżony pożyczył wcześniej od swoich ofiar.
Początkowo śledczy badający sprawę śmierci 30-latki i jej 53-letniego męża brali pod uwagę samobójstwo. Według wstępnych ustaleń, para miała się pokłócić, a kiedy emocje sięgnęły zenitu - jeden z małżonków miał zabić drugiego, a następnie popełnić samobójstwo. Ekspertyzy biegłych wykluczyły jednak taki przebieg zdarzeń.
Upozorował samobójstwo
"S. winien był małżonkom 200 tys. zł, a ci od wielu miesięcy upominali się o zwrot pieniędzy. Ponieważ podejrzany nie był w stanie im ich oddać, postanowił "rozwiązać problem", zabijając ich. Co więcej, okazuje się, że Marek S. był dobrym przyjacielem małżeństwa" – informuje "Gazeta Wyborcza".
Marek S. miał zaatakować parę drewnianą pałką oraz nożem. Po zabiciu małżeństwa miał zrobić nacięcia na ich nadgarstkach, by upozorować samobójstwo.
Został oskarżony o podwójne zabójstwo, grozi mu dożywocie.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków / Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: Świętokrzyska policja