O usiłowanie pozbawienia życia 7-miesięcznego dziecka oskarżyła tarnowska prokuratura jego 35-letnią matkę. Anna W. przyznała się do tego, że dźgnęła swoje dziecko osiem razy nożem. Grozi jej dożywocie.
Do zranienia dziecka doszło we wrześniu ubiegłego roku. Anna W. zadała synowi nożem kuchennym osiem ran w okolice szyi i nadgarstków. Następnie zawinęła dziecko w koc i pozostawiła je w domu, a sama wyszła.
Wieczorem do mieszkania przyszła teściowa, która znalazła zakrwawione dziecko i wezwała pogotowie ratunkowe. Dziecko przewieziono do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy medycznej.
Chciała je uspokoić
Anna W. przez kilka dni ukrywała się w Krakowie. 25 września 2013 roku telefonicznie powiadomiła policję o miejscu pobytu i została zatrzymana.
W toku śledztwa przyznała się do zranienia syna, przy czym powiedziała, że nie chciała pozbawić go życia; chciała uspokoić dziecko, ponieważ płakało.
Matka była poczytalna
Prokuratura oskarżyła ją o usiłowanie pozbawienia życia 7-miesięcznego dziecka i spowodowanie u niego ran ciętych szyi oraz ran obu nadgarstków. O takiej kwalifikacji prawnej zadecydował fakt, że rany umiejscowione były na szyi i nadgarstkach, a więc w miejscach, których uszkodzenie może spowodować poważne skutki, szczególnie dla niemowlęcia. Przemawiało za tym także użycie ostrego narzędzia i pozostawienie dziecka bez pomocy.
Biegli lekarze zawnioskowali o obserwację psychiatryczną matki; w opinii stwierdzili, że w momencie czynu była w pełni poczytalna.
Kobieta przebywa w areszcie, grozi jej kara od 8 do 15 lat pozbawienia wolności, 25 lat lub dożywocie.
Sprawę prowadzi tarnowska prokuratura:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: koko/r / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com