Nikt nie poparł pomysłu przywracającego "kopciuchy" do Krakowa. Sejmik województwa małopolskiego odrzucił obywatelską uchwałę, która w praktyce demontowała wywalczone kilka lat temu przepisy, dzięki którym powietrze nad Krakowem w znaczący sposób się poprawiło.
Przeciwko przyjęciu uchwały głosowało 20 radnych, zarówno tych z PO, jak i z PiS. Dwóch radnych wstrzymało się od głosu, reszta nie brała udziału w głosowaniu. Uchwały nikt nie poparł.
Projekt zgłoszony przez stowarzyszenie Otwarta Wieliczka zakładał wydłużenie terminu wymiany kotłów i dopuszczenie do użycia innych rodzajów paliw. Przewidywał wydłużenie terminu wejścia w życie zakazu użytkowania kotłów bezklasowych do 1 stycznia 2026 r. (w uchwale antysmogowej dla Małopolski) oraz dopuszczenie stosowania paliw zawierających biomasę o wilgotności w stanie roboczym poniżej 20 proc. (w uchwale antysmogowej dla Krakowa). Jego autorzy uzasadniali proponowane zmiany wysokimi kosztami energii. Zmianom sprzeciwiał się Krakowski Alarm Smogowy. O odrzucenie uchwały apelował też prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.
Czytaj też: Mieszkańcy skarżą do sądu zmiany w uchwale antysmogowej. "Od ośmiu lat trwa nasza walka o oddech"
Apel prezydenta
Majchrowski w piśmie skierowanym do przewodniczącego oraz radnych sejmiku województwa zaapelował o nieprzychylanie się do tego projektu.
"Podjęte przez Państwa radnych decyzje, które miałyby zaprzepaścić lata wspólnej pracy na rzecz poprawy jakości powietrza, zarówno w Krakowie, jak i w Małopolsce, będą miały swoje negatywne konsekwencje dla zdrowia mieszkańców. Dlatego nie pierwszy raz apeluję do Państwa o nieprzychylanie się do tego typu projektów czy inicjatyw" - czytamy w liście prezydenta skierowanym do przewodniczącego oraz radnych Sejmiku Województwa Małopolskiego.
Czytaj też: Strefa Czystego Transportu w Krakowie. Uchwała przyjęta, "tysiące rodzin będzie musiało wymienić samochody"
Urząd argumentował, że miasto od kilkunastu lat walczy o poprawę jakości powietrza, wymieniając nieekologiczne źródła ciepła i prowadząc kampanie informacyjne, co, jak stwierdza, doprowadziło do poprawy jakości powietrza, a stężenia substancji odnotowywane przez stacje monitoringowe w Krakowie ulegają sukcesywnemu obniżeniu.
"Naszym celem jest dążyć do całkowitej likwidacji niskiej emisji, a nie umożliwiać czy wracać do pomysłu spalania drewna i tym samym generować do powietrza dodatkowo cały szereg szkodliwych substancji" - zaznaczył w piśmie Majchrowski.
Krakowski Alarm Smogowy: nie chcemy powrotu "kopciuchów"
Zmianom sprzeciwiał się też Krakowski Alarm Smogowy. - Powiedzmy to jasno - przyjęcie tej inicjatywy uchwałodawczej oznacza rozmontowanie uchwały antysmogowej dla Krakowa i zezwolenie na użytkowanie w mieście kotłów, pieców i innych instalacji, które emitują ogromne ilości zanieczyszczeń, tzw. kopciuchów. To właśnie one były odpowiedzialne za fatalną jakość powietrza w mieście w ostatnich dekadach - podkreślał przed głosowaniem Andrzej Guła, prezes Krakowskiego Alarmu Smogowego. - Zezwolenie na ich powrót do Krakowa po wydaniu setek milionów złotych z publicznych pieniędzy na instalację nowych systemów grzewczych, po podjęciu przez mieszkańców i władz Krakowa ogromnego wysiłku, aby powietrze, którym oddychamy było lepsze, byłoby po prostu absurdalne. Widzimy, że uchwała antysmogowa działa i przynosi efekty - powietrze w Krakowie jest dużo lepsze. Nie ma tu miejsca na zmiany - dodawał.
W Krakowie zakaz palenia węglem i pozostałymi paliwami stałymi zaczął obowiązywać 1 września 2019 roku. Według władz miasta stolica Małopolski jest liderem w walce o czyste powietrze, ale efekt osiągnięty na przestrzeni wielu lat jest niweczony poprzez dalsze funkcjonowanie bezklasowych kotłów węglowych w gminach ościennych.
ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Kraków na wojnie ze smogiem. Zapadł pierwszy wyrok po wprowadzeniu zakazu
Radni województwa już raz zresztą złagodzili antysmogowe przepisy. We wrześniu ubiegłego roku zadecydowali o przesunięciu zakazu używania pieców bezklasowych z 1 stycznia 2023 na 1 maja 2024 r. Pozostałe zapisy uchwały z 2017 r. pozostały bez zmian - w nowo budowanych domach mają być montowane wyłącznie ekologiczne kotły 5 klasy. Do końca 2026 r. mieszkańcy są zobowiązani wymienić piece klasy 3 i 4. Radni Małopolski, którzy wprowadzili zmiany podkreślali, że postępują zgodnie z wolą mieszkańców sygnalizujących, że ze względów ekonomicznych nie są w stanie na czas wymienić pieców.
W marcu 2023 r. Kraków złożył skargę do tamtejszego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na zmianę uchwały antysmogowej, która, zdaniem miasta, powinna zostać wyeliminowana z porządku prawnego poprzez stwierdzenie jej nieważności w całości. Po odrzuceniu skargi przez WSA miasto złożyło 16 sierpnia skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock