Sprzęt turystyczny, zapakowane jedzenie i... ludzkie kości – takiego odkrycia dokonali pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego, którzy przechodzili na początku września przez Dolinę Roztoki. Szczątki najprawdopodobniej leżały w tym miejscu od blisko 10 lat.
Najpierw pracownicy TPN zauważyli zaplątaną w resztki ubrań pojedynczą kość, kawałek dalej – czaszkę i fragmenty żeber. Nie wiadomo jeszcze, czy należały one do kilku osób, czy do jednej, której ciało zostało rozczłonkowane przez dzikie zwierzęta.
W pobliżu szczątków znaleziono sprzęt turystyczny. – Są to rzeczy, które według wstępnych ustaleń były przez kilka lat poddawane wpływowi czynników atmosferycznych. Pomiędzy znalezionymi rzeczami są również produkty spożywcze, których data ważności wskazuje, że do zgonu mogło dojść między 2007 a 2008 rokiem – ujawnia Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej komendy policji.
Kości zostały przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej.
Zrekonstruują twarz
Na razie nie wiadomo, kim był turysta i w jaki sposób zmarł. – Będziemy ustalać tożsamość tej osoby. Sekcja zwłok powinna wykazać, czy poniósł śmierć z przyczyn naturalnych, w wyniku wypadku czy na skutek jakichś działań przestępczych – tłumaczy Cisło.
Policjanci przeszukują między innymi wykazy osób zaginionych z lat 2007 - 08. Niewykluczone, że zostanie przygotowana również cyfrowa rekonstrukcja twarzy zmarłego mężczyzny.
Autor: wini/r / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | ToSter