Będąca pod ochroną gęś bernikla białolica nie potrafiła wzbić się w powietrze na drodze ekspresowej S7 w Lubieniu (Małopolska). Ptak podlatywał na wysokość około metra nad jezdnią "zakopianki", zmuszając kierowców do nagłego hamowania.
Policjanci otrzymali zgłoszenie o niemogącym wydostać się z ekspresowej "zakopianki" ptaku w sobotę przed południem. Według zgłoszenia zwierzę powodowało zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i dla kierowców. To właśnie oni, zaniepokojeni zachowaniem ptaka, powiadomili o sprawie służby.
Metr nad ziemią
- Ptak, który jest pod ochroną, nie był w stanie wznieść się w górę. Podejmując próby wzbicia się, latał na wysokości około jednego metra nad ziemią po obu jezdniach "zakopianki", gdzie dozwolona prędkość to 120 kilometrów na godzinę - powiedział młodszy inspektor Sebastian Gleń, oficer prasowy małopolskiej policji. Jak podkreślił policjant, zachowanie gęsi powodowało, że kierowcy byli zmuszani do gwałtownego hamowania.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze złapali berniklę białolicą i zabrali do radiowozu.
- Finalnie trafiła do weterynarza, gdzie przejdzie leczenie. Ptak był zaobrączkowany i ze wstępnych ustaleń wynika, że może pochodzić z hodowli - poinformował Gleń.
Źródło: małopolska policja
Źródło zdjęcia głównego: małopolska policja