65-latek z Libiąża (Małopolska) trafił na trzy miesiące do aresztu. Mężczyzna jest podejrzany o próbę porwania 7-letniego chłopca z publicznego placu zabaw.
Mieszkaniec Libiąża zadzwonił na policję w piątek. Powiedział, że ujął mężczyznę, który próbował wyciągnąć z placu zabaw 7-letniego chłopca.
- Policjanci ustalili, że chwilę wcześniej 65-letni mężczyzna pojawił się na placu zabaw, wykrzykiwał do dzieci raz, że je "kocha", a po chwili, że je "nienawidzi". W pewnym momencie człowiek ten chwycił siedmioletniego chłopca i siłą próbował zaciągnąć go za pobliski blok. Obserwujące całą sytuację rówieśniczki chłopca natychmiast ruszyły mu z pomocą. Wspólnymi siłami dzieciom udało się wyswobodzić chłopca – relacjonuje Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Areszt
Jedna z dziewczynek pobiegła po swojego ojca, który zatrzymał 65-latka, a następnie wezwał policję. Funkcjonariusze zabrali podejrzewanego na komendę.
- Mężczyzna, który zaczepiał dzieci, był nietrzeźwy. Noc spędził w pomieszczeniach dla zatrzymanych chrzanowskiej komendy. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie na następny dzień zatrzymanemu zarzutu usiłowania uprowadzenia małoletniego – mówi rzecznik. Sąd zastosował wobec 65-latka tymczasowy areszt.
Policja informuje, że przed tym, jak mężczyzna próbował uprowadzić chłopca, na tym samym placu zabaw miało dojść do podobnej sytuacji. - Małoletnia dziewczynka miała być ciągnięta i szarpana przez tego mężczyznę, jak wynikało z relacji małoletnich świadków. W związku z powyższym policja apeluje do rodziców, aby rozpytali swoje pociechy na powyższą okoliczność. W przypadku pozyskania jakichkolwiek informacji na temat tego zdarzenia, prosimy o skontaktowanie się - zwłaszcza rodziców poszkodowanej małoletniej - z Komisariatem Policji w Libiążu, tel. 47 83 24 350 – zaznacza Gleń.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: KPP Libiąż