Akt oskarżenia przeciwko lekarce ze szpitala w Limanowej za nieumyślne spowodowanie śmierci bliźniąt oraz przeciw dwóm lekarzom, którzy narazili ciężarną na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, trafił do Sądu Rejonowego w Limanowej.
- Lekarka Urszula D. jest oskarżona o narażenie ciężarnej na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu za niewłaściwe wykonanie badań w trakcie ciąży oraz za o nieumyślne spowodowanie śmierci bliźniąt - powiedział w środę szef nowosądeckiej prokuratury rejonowej Waldemar Starzak. Lekarce grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
Grozi im rok więzienia
Śledczy oskarżają także byłego ordynatora oddziału ginekologii i położnictwa Leszka P., że nie zapewnił odpowiedniej opieki medycznej pacjentce. Jego zastępca Jacek W. jest oskarżony o szereg zaniedbań, które naraziły 23-letnią ciężarną na groźbę utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Lekarzom grozi do jednego roku więzienia.
Zdaniem prokuratury do śmierci bliźniąt doszło, ponieważ lekarze zwlekali z decyzją o cesarskim cięciu. Według biegłych doszło do zaniedbań lekarskich już podczas prowadzenia ciąży, kiedy m.in. badano czynność serca tylko jednego płodu.
Bliźnięta urodziły się martwe
Lekarze w trakcie przesłuchań nie przyznali się do winy.
23-letnia ciężarna w czerwcu 2012 r. zgłosiła się do szpitala powiatowego w Limanowej, będąc w siódmym miesiącu bliźniaczej ciąży. Kobieta, której odeszły wody płodowe, całą noc czekała na pomoc lekarską. Rano, kiedy wykonano cięcie cesarskie, bliźnięta nie żyły.
Po tych wydarzeniach lekarka została zwolniona z pracy. Leszek P. i Jacek W. nadal pracują w limanowskim szpitalu.
Do zdarzenia doszło w szpitalu w Limanowej:
Autor: mmw/i / Źródło: PAP