W Krzczonowie (woj. świętokrzyskie) pod naporem śniegu zawalił się dach chlewni. Strażacy przez całą noc pracowali na miejscu, wydostając spod gruzów zwierzęta. Do piątkowego poranka udało się ewakuować 561 świń.
Do katastrofy budowlanej doszło w czwartek (15 grudnia) wieczorem w jednym z gospodarstw w miejscowości Krzczonów w powiecie kazimierskim. Jak informowały służby, pod naporem śniegu zawalił się dach chlewni o powierzchni około 2,4 tys. metrów kwadratowych.
Według pierwszych informacji, przekazanych strażakom przez właściciela budynku, wewnątrz znajdowało się od 300 do 400 świń. Okazało się jednak, że zwierząt jest o wiele więcej. Rzecznik świętokrzyskiej straży pożarnej st. kpt. Marcin Bajur przekazał w rozmowie z tvn24.pl, że działania strażaków były prowadzone do późnych godzin wieczornych w czwartek oraz w piątek rano i dotychczas udało się ewakuować 561 świń. Wszystkie zwierzęta przeżyły.
- W środku może być jeszcze około 100 zwierząt, ale to tylko wartość szacunkowa - przekazał rzecznik. Jak dodał, w szczytowym momencie w działaniach uczestniczyło siedem zastępów straży pożarnej.
Obowiązek odśnieżania dachów
- Teren jest trudno dostępny. Wykonywane jest oświetlenie uszkodzonego obiektu, strażacy przystąpią do stabilizacji budynku i rozpocznie się odgruzowywanie. Na razie trudno oszacować straty - informował Bajur w czwartek wieczorem.
O sprawie powiadomiony został Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego oraz lekarz weterynarii.
- Przypominamy zarządcom obiektów o obowiązku odśnieżania dachów i usuwania wiszących sopli. Metr sześcienny śniegu może ważyć nawet do 900 kilogramów - podkreślił strażak.
Czytaj też: Kopuła nad boiskiem zapadła się pod naporem śniegu. Hala kosztowała 10 mln zł, używana była od miesiąca
Źródło: PAP, TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24