Zaledwie we wtorek do krakowskiego sądu okręgowego w Krakowie wpłynął akt oskarżenia przeciwko byłemu prezesowi sądu apelacyjnego, a sędziowie już wnioskują o przeniesienie sprawy.
Krakowski Sąd Okręgowy, do którego wpłynął akt oskarżenia przeciwko byłemu prezesowi Sądu Apelacyjnego w Krakowie, postanowił w środę zwrócić się do Sądu Najwyższego o przekazanie sprawy do rozpoznania innemu równorzędnemu sądowi – poinformowała Grażyna Rokita z biura prasowego sądu.
Dla dobra wymiaru sprawiedliwości
Powodem takiego stanowiska jest dobro wymiaru sprawiedliwości. Sąd okręgowy podlega prezesowi Sądu Apelacyjnego; sędziowie musieliby więc sądzić swojego byłego przełożonego.
Decyzja zapadła niezwłocznie po wpłynięciu aktu oskarżenia, ponieważ 8 września ubiega termin tymczasowego aresztowania oskarżonego i właściwy sąd musi podjąć decyzję w tej sprawie.
Prokuratura Krajowa we wtorek poinformowała o skierowaniu przez Wydział Spraw Wewnętrznych PK do Sądu Okręgowego w Krakowie aktu oskarżenia przeciwko byłemu prezesowi Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Krzysztof S. został w nim oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, na czele której stał inny podejrzany w tej sprawie - dyrektor Sądu Apelacyjnego w Krakowie Andrzej P.
Korupcja, niedopełnienie obowiązków
Według aktu oskarżenia, w skład grupy wchodzili również m.in. główna księgowa tego sądu – Marta K., dyrektor Centrum Zakupów Dla Sądownictwa - Marcin B. oraz przedsiębiorcy, którzy wystawiali na rzecz Sądu Apelacyjnego w Krakowie fikcyjne faktury VAT i inne dokumenty poświadczające rzekome wykonanie zleceń na rzecz tego sądu w celu uzyskania nienależnych środków pieniężnych.
Prokurator oskarżył także Krzysztofa S. o niedopełnienie obowiązków prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie i przyjmowanie korzyści majątkowych znacznej wartości w kwocie nie mniejszej niż 376 tys. 300 zł.
Korzyści te - jak napisano w komunikacie PK - były przyjmowane przez byłego prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie jako zapłata za realizację rzekomych zamówień na opracowania teoretyczne; otrzymywał on je w zamian za przychylność dla pozostałych członków zorganizowanej grupy przestępczej oraz brak realizacji obowiązków prezesa sądu i w ten sposób umożliwienie pozostałym podejrzanym przywłaszczenia co najmniej 21 milionów złotych na szkodę Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Kolejne zarzuty w akcie oskarżenia przeciwko Krzysztofowi S. to pranie brudnych pieniędzy i poświadczanie nieprawdy w dokumentach.
Uchylony immunitet
W uchwale tej Sąd Dyscyplinarny nie uwzględnił jednak wniosku prokuratury o wyrażenie zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie byłego prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Prokurator zaskarżył tę część rozstrzygnięcia do Sądu Najwyższego. Sąd Najwyższy uwzględnił zażalenie prokuratury i 8 czerwca podjął uchwałę o wyrażeniu zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Krzysztofa S. Podejrzany nadal przebywa w areszcie.
Jak wskazała PK, były prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie Krzysztof S. został oskarżony w ramach śledztwa dotyczącego przywłaszczenia co najmniej 21 milionów złotych na szkodę Sądu Apelacyjnego w Krakowie, które prowadzi Prokuratura Regionalna w Rzeszowie.
W toku tego śledztwa prokuratorskie zarzuty usłyszało już wiele osób pełniących kierownicze funkcje w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie oraz w Centrum Zakupów Dla Sądownictwa w Krakowie. Zarzuty usłyszeli również przedsiębiorcy, którzy wystawiali na rzecz Sądu Apelacyjnego w Krakowie fikcyjne faktury VAT i inne dokumenty poświadczające rzekome wykonanie zleceń na rzecz tego sądu w celu uzyskania nienależnych środków pieniężnych.
W kwietniu wątek dotyczący b. prezesa SA w Krakowie został wyłączony do odrębnego postępowania i decyzją prokuratora krajowego przekazany do Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej. Wydział ten prowadzi bowiem postępowania karne dotyczące prokuratorów i sędziów.
Autor: mmw / Źródło: PAP / TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24