Pięcioro aktywistów klimatycznych odpowie za próbę zniszczenia wawelskiego muru. Grozi im więzienie. Aktywiści przekonują jednak, że zarzut jest absurdalny, bo napis miał zostać wykonany łatwo zmywalną i nieszkodliwą kredą w sprayu.
Jak podaje policja, pięcioosobowa grupa aktywistów klimatycznych usiłowała w zeszłym tygodniu nanieść napisy na mur okalający zamek na Wawelu. Czterej mężczyźni i kobieta w wieku od 24 do 31 lat zostali zatrzymani. Policja podaje, że mieli przy sobie szablon graficzny oraz farby w sprayu.
- Nie ma przyzwolenia na niszczenie mienia, a tym bardziej zabytków, które są szczególnie cennym dobrem narodowym – podkreślił rzecznik prasowy małopolskiej policji Sebastian Gleń, który we wtorek poinformował o sprawie.
Zarzuty
W sprawie przesłuchano świadków, przeszukano mieszkania zatrzymanych osób – w jednym znaleziono amunicję do broni palnej. Właściciel broni nie ma na nią zezwolenia.
Prokuratura postawiła zatrzymanym zarzut usiłowania zniszczenia zabytku. Grozi im do ośmiu lat pozbawienia wolności. Mężczyzna, u którego znaleziono amunicję, może też odpowiedzieć za jej nielegalne posiadanie. Wobec tego podejrzanego prokuratura zastosowała środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji – do czasu finału sądowego sprawy.
Grupa Extincion Rebellion, z którą związani są podejrzani, opublikowała oświadczenie w którym przekonuje, ze zarzuty związane ze zniszczeniem zabytku są absurdalne. "Mural z napisem "Zatrzymajmy katastrofę klimatyczną" miał bowiem powstać z użyciem kredy w sprayu. Napis wykonany taką metodą można usunąć w ciągu minuty wilgotną szmatką, nie zostawiając żadnego śladu. Trudno więc mówić o możliwości zniszczenia zabytku w ten sposób. (...) To miał być krótki happening, którego efekty miały zniknąć tego samego dnia. Tymczasem zatrzymanie aktywistów trwało 36 godzin, a zarzut, który im postawiono jest zagrożony karą do 8 lat więzienia. O ironio w tym samym czasie prezydent Andrzej Duda deklarował w wywiadzie po konferencji klimatycznej, że wspiera młodych ludzi, którzy twardo którzy twardo żądają zmian" - czytamy w oświadczeniu.
Przedstawiciele Extinction Rebellion informują też, że w innych miastach w Polsce pojawiły się takie same napisy jak ten, który miał znaleźć się na murze Wawelu. "W geście solidarności kredowy napis "Zatrzymajmy katastrofę klimatyczną" pojawił się w Lublinie. W Szczecinie na wiaduktach pojawiły się banery o tej samej treści. W Poznaniu aktywistki XR napisały (również kredą) na budynku prokuratury napis "Walczcie z katastrofą klimatyczną, nie z aktywistami" - wyliczają.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska policja