Skleili japońską wazę z 250 kawałków. Można ją podziwiać na Wawelu

- Wystawa obejmuje 25 lat naszej pracy na Wawelu. Oczywiście nie jesteśmy w stanie pokazać wszystkiego. Wybraliśmy obiekty, które były albo bardzo zniszczone i wymagały dużych prac konserwatorskich albo te, w których coś nas zafrapowało - mówiła w rozmowie z TVN24 Ewa Wiłkojć, kurator wystawy.

Dziełem frapującym konserwatorów jest między innymi "Madonna z Dzieciątkiem i dwoma aniołami" przypisywana Sandro Botticellemu, jednemu z czołowych malarzy florenckiego renesansu.

- Obraz był uznawany za dzieło warsztatowe, jednak jego pogłębiona analiza przeprowadzona przez konserwatorów i naukowców ujawniła podmalowanie, pigmenty i technikę charakterystyczną dla Botticellego - dodała Wiłkojć.

Wśród zabytków poddanych renowacji można znaleźć japońską wazę (konserwatorzy skrupulatnie skleili ją z 250 kawałków) i arras z herbem Polski, którego konserwacja trwała ponad 740 dni (czyli ponad dwa lata), gdyż konieczne było utkanie brakujących fragmentów.

Na Wawelu zobaczymy także między innymi: średniowieczną biżuterię, XVIII-wieczny zegar, drobne przedmioty codziennego użytku, meble, militaria i zabytki archeologiczne.

25 obiektom towarzyszą prezentacje multimedialne, dzięki którym można dowiedzieć się, jak wyglądały one przed konserwacją i jakim zabiegom zostały poddane. Zwiedzający zobaczą także film o wszystkich wawelskich pracowniach konserwatorskich. Jest ich obecnie siedem i pracuje w nich 34 specjalistów.

- Zależało nam, żeby ta wystawa pokazywała nie tylko dzieła sztuki po konserwacji. Staraliśmy się pokazać, jaki był punkt wyjścia, jak przebiegał proces renowacji i sposoby postępowania wobec danego obiektu - mówił Jan Ostrowski, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu.

I dodał: - Nasi konserwatorzy są w stanie uratować wszystko i doprowadzić do stanu pozwalającego na ekspozycję.

Wystawa "Sztuka konserwacji - Konserwacja sztuki" potrwa w Zamku Królewskim na Wawelu do 16 września.

Autor: kk/pm / Źródło: PAP, TVN24 Kraków