Kraków szykuje się do kolejnego referendum. Chcą zapytać o strefę płatnego parkowania

Chcą zapytać mieszkańców o strefę, tereny zielone i edukację
Chcą zapytać mieszkańców o strefę, tereny zielone i edukację
Źródło: TVN24 Kraków

Po sukcesie referendum w sprawie igrzysk olimpijskich, radni już planują kolejne. Tym razem, mieszkańcy Krakowa mieliby zadecydować czy chcą poszerzania strefy płatnego parkowania, a także odpowiedzieć na pytania dotyczące edukacji i terenów zielonych. – Zadawanie pytań zbyt często może ośmieszyć instytucję referendum – przestrzega rzecznik urzędu miasta.

Inicjatorem kolejnego referendum w Krakowie jest klub radnych Platformy Obywatelskiej.

– Ten pomysł zgłosiliśmy już w kwietniu, po tym jak zadecydowano o przeprowadzeniu referendum ws. organizacji zimowych igrzysk 25 maja. Jego przeprowadzenie uzależniliśmy od tego, czy majowe referendum będzie się cieszyć zainteresowaniem – mówi Grzegorz Stawowy, przewodniczący PO w Krakowie.

Termin wyborów samorządowych?

Zdaniem radnych, sposobem na to, by kolejne referendum nie obciążało budżetu miasta, jest przeprowadzenie go przy okazji wyborów samorządowych.

– Czekamy na to, czy będzie zgoda aby referendum zajęły się komisje wyborcze do rad dzielnic. Wtedy jedynym kosztem byłoby wydrukowanie kart do głosowania – mówi Dominik Jaśkowiec, wiceprzewodniczący PO w Krakowie.

Zapytają, czy poszerzać strefę

W referendum radni chcą zapytać mieszkańców Krakowa, czy chcą rozszerzania strefy płatnego parkowania.

– Dochodzą do nas różne sygnały. Mieszkańcy Grzegórzek, Dąbia i Podgórza chcieliby poszerzenia strefy, bo mają problemy z parkowaniem w tych miejscach. Chcielibyśmy tą kwestię rozstrzygnąć – mówi Jaśkowiec.

W polu zainteresowań zieleń i edukacja

Kolejne pytanie miałoby dotyczyć edukacji. Na razie jednak radni nie wiedzą, jak miałoby ono brzmieć.

– Nie możemy zadać pytania "Czy jesteś za tym, żeby likwidować szkoły?", bo byłoby to zbyt populistyczne. To musi być pytanie konkretne, rozwiązujące jakiś problem – wyjaśnia Stawowy i zapewnia, że prawnicy Platformy pracują już tym, aby pytania były precyzyjne i zgodne z prawem.

Radni chcieliby również, aby w referendum mieszkańcy odpowiedzieli na pytanie związane z zagospodarowaniem terenów zielonych w mieście. Początkowo chcieli zapytać krakowian, czy w budżecie miasto powinno stworzyć się specjalny fundusz na wykup terenów pod parki, jednak wewnętrzna analiza wykazała, że takie sformułowanie pytania może być niezgodne z prawem.

Ośmieszą instytucję referendum?

Włodarze miasta objawiają się, że przeprowadzanie referendów zbyt często, może sprawić, że sama instytucja przestanie być traktowana poważnie. – Zadawane powinny być przede wszystkim dobrze sformułowane pytania dotyczące fundamentalnych dla funkcjonowania samorządu kwestii – przekonuje Filip Szatanik, rzecznik urzędu miasta. - Zadawanie pytań zbyt często może ośmieszyć instytucję referendum - dodaje.

Decyzję o przegłosowaniu referendum radni mogą podjąć na 50 dni przed jego planowanym terminem. Jako, że radni PO chcieliby, aby odbyło się ono razem z wyborami samorządowymi 16 listopada, konkretów można spodziewać się na przełomie września i października.

Prawie 40-procentowa frekwencja

25 maja mieszkańcy Krakowa w referendum zagłosowali za budową metra w Krakowie, zwiększeniem monitoringu wizyjnego w mieście i przeznaczaniem większych środków na rozbudowę ścieżek rowerowych. Krakowianie opowiedzieli się przeciwko staraniom Krakowa o organizację zimowych igrzysk w 2022, w związku z czym miasto wycofało swoją kandydaturę.

Referendum było ważne i wiążące dla władz miasta, gdyż frekwencja wyniosła ponad 30 proc. Do urn poszło 35,96 proc. uprawnionych do głosowania.

Autor: mmw/b / Źródło: TVN24 Kraków

Czytaj także: