Seryjny złodziej klocków złapany. Grasował w galeriach handlowych

Policjanci zatrzymali cztery osoby
Kraków (Małopolska)
Źródło: Google Earth

Do pięciu lat więzienia grozi 27-latkowi, który w Krakowie miał ukraść pięć zestawów klocków o łącznej wartości prawie 1300 złotych. Seryjny złodziej wpadł na gorącym uczynku w jednej z galerii handlowych, a ujęli go ochroniarze. Dwa zestawy miał przy sobie, trzy kolejne schował w samochodzie.

Choć do zdarzenia doszło 1 kwietnia, nie jest to primaaprilisowy żart - zaznaczają w komunikacie krakowscy policjanci. Funkcjonariusze zostali wezwani w ubiegłą sobotę do jednej z galerii handlowych na terenie Prądnika Czerwonego, gdzie - jak wynikało ze zgłoszenia - na gorącym uczynku ujęty został złodziej klocków.

Czytaj też: 60-latek ukradł święconkę sprzed kościoła. "Koszyczek stał sam, to go zabrał"

Klocki wyniósł bez płacenia

Mężczyznę ujęli pracownicy ochrony galerii. Po dotarciu na miejsce policjanci wylegitymowali rabusia, którym okazał się 27-letni mieszkaniec powiatu myślenickiego.

- Przy mężczyźnie znajdowały się dwa zestawy popularnych klocków, które nieuszkodzone powróciły do dalszej sprzedaży - poinformował w komunikacie podkomisarz Piotr Szpiech, rzecznik krakowskiej policji.

Czytaj też: Ukradli pieniądze z kościelnej skarbony. Wpadli w zasadzkę policji i proboszcza. Nagranie

27-latek przyznał, że na przedświąteczne "łowy" przyjechał do sklepu samochodem, który pozostawił na parkingu galerii. W pojeździe mundurowi znaleźli kolejne trzy opakowania klocków. - Rabuś przyznał, że dwa z nich ukradł wcześniej w tej samej galerii i schował w samochodzie, zanim wrócił po kolejne łupy. Jedno natomiast ukradł rano z centrum handlowego na krakowskim Dąbiu - dodał Szpiech.

Zabawki zostały zabezpieczone, a 27-latek zatrzymany. Na komisariacie przyznał się do kradzieży, za które teraz grozi mu do pięciu lat więzienia.

Czytaj też: Chciał ukraść rower, ale "skorzystał z okazji" i odjechał land roverem

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: