Małopolscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o kradzieże luksusowych samochodów. - Łupem przestępców padły pojazdy warte w sumie ponad dwa miliony złotych - poinformował Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Jak ustalili policjanci, grupa działała na terenie Małopolski od prawie roku i w tym czasie ukradła kilkanaście samochodów, głównie audi i bmw. Sprawcy używali tak zwanej metody "na walizkę" - korzystali z urządzenia, które pozwalało im przechwycić sygnał nadawany z kluczyka właściciela pojazdu.
W połowie maja policjanci z Krakowa razem z antyterrorystami wkroczyli na kilkanaście posesji w stolicy Małopolski, powiatach krakowskim i nowotarskim oraz w województwie świętokrzyskim. Towarzyszyli im biegli z laboratorium kryminalistycznego.
W "dziupli" znajdującej się w powiecie nowotarskim policjanci znaleźli ponad 50 części ze skradzionych samochodów, telefony, GPS-y, dokumenty i ponad 200 tys. zł pochodzących prawdopodobnie z działalności przestępczej. Zatrzymali też dwóch mężczyzn.
Zatrzymany lider gangu
Zatrzymani to 43-letni lider grupy z powiatu krakowskiego i jego 24-letni wspólnik z powiatu kazimierskiego. U jednego z nich funkcjonariusze zabezpieczyli ostrą amunicję i karabinek pneumatyczny.
Jak poinformował Sebastian Gleń, mężczyźni usłyszeli zarzuty udziału wspólnie z innymi osobami w zorganizowanej grupie przestępczej, trudniącej się kradzieżami z włamaniem do samochodów, ich demontażem i sprzedawaniem na części.
43-latek odpowie za kradzież 11 samochodów, 24-latek usłyszał zarzuty pomagania w ukryciu i zbyciu części z dwóch kradzionych pojazdów.
Podejrzani - decyzją sądu - na trzy miesiące trafili do aresztu. Za kradzieże samochodów grozi im do 10 lat pozbawienia wolności, a za udział w zorganizowanej grupie przestępczej - do pięciu lat więzienia.
Według policjantów sprawa jest rozwojowa, badane jest pochodzenie części samochodowych, skala działalności grupy i liczba osób zamieszanych w proceder.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KWP w Krakowie