Koalicja Obywatelska może mieć kłopot z uzbieraniem potrzebnej liczby podpisów dla swojej kandydatki do Senatu. Monika Piątkowska, która zasłynęła z tego, że z hukiem opuściła Polskę 2050, została wybrana na kandydatkę przez centralę partii, z pominięciem lokalnych struktur. W szeregach krakowskiej Platformy zawrzało, a politycy Hołowni odżegnują się od pomocy dawnej koleżance. Do Senatu startować ma też kandydat lub kandydatka z komitetu widmo o nazwie "Pakt Senacki", który nie ma nic wspólnego z porozumieniem antypisowskiej koalicji KO, Trzeciej Drogi i Lewicy.
Ostatni wpis na profilu małopolskich struktur Platformy Obywatelskiej został opublikowany 23 stycznia, w czwartek. Dotyczył przemowy Donalda Tuska podczas prezentacji priorytetów polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Od tamtej pory cisza.
Pod tą ciszą kotłuje się jednak, bulgocze i wrze. A to dlatego, że - również w czwartek, 23 stycznia - zarząd krajowy Platformy zdecydował, że kandydatką Koalicji Obywatelskiej na senatorkę w wyborach uzupełniających w Krakowie będzie Monika Piątkowska, prezeska Izby Zbożowo-Paszowej, związana w przeszłości z SLD, PSL i Polską 2050.
Piątkowska nie ma legitymacji partyjnej i - co ważniejsze - nie była rekomendowana przez krakowskie struktury PO.
Awantura w Platformie o kandydatkę do Senatu
Rekomendacji krakowskich polityków PO było sześć. Byli to radni miejscy Iwona Chamielec i Tomasz Daros, radni sejmiku małopolskiego Patrycja Tocka i Grzegorz Lipiec, a także bezpartyjni Edward Nowak - działacz opozycji w PRL - oraz prof. Andrzej Matyja, były prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. Wszyscy zostali odrzuceni przez zarząd krajowy.
- Decyzja zarządu krajowego jest zaskoczeniem dla lokalnych struktur. Nie wiemy nawet, dlaczego politycy w Warszawie zadecydowali o kandydaturze Moniki Piątkowskiej. Należy nam się wytłumaczenie. Mam nadzieję, że poznamy je w najbliższych dniach i że to rzeczywiście przemyślana kandydatura - powiedział tvn24.pl Szczęsny Filipiak, małopolski radny i szef krakowskich struktur PO.
- Oczywiście, że nas to zaskoczyło, tym bardziej że zaprezentowaliśmy aż sześcioro kandydatów. Można domniemywać, że to efekt uzgodnień z koalicjantami, ale nie znamy szczegółów. Wolelibyśmy, żeby zarząd krajowy wybrał osobę reprezentującą nasze krakowskie środowisko - dodał radny KO Tomasz Daros.
"Nie chcą zbierać podpisów ani jej promować"
To jednak łagodne oceny w porównaniu z tym, co słyszymy od innych polityków Platformy nieoficjalnie. - To nie będą łatwe wybory. Działacze podchodzą do zbiórki podpisów mało entuzjastycznie, żeby nie powiedzieć, że entuzjazmu nie ma żadnego. Jak ktoś się nie utożsamia z kandydatem, to tych podpisów po prostu nie zbierze - słyszymy.
By udało się zarejestrować kandydata lub kandydatkę w wyborach uzupełniających do Senatu, potrzeba dwóch tysięcy podpisów. W praktyce część z tych złożonych zwykle jest nieważnych, dlatego partia musi zaopatrzyć się w ich zapas - najlepiej nawet dwukrotny.
Podobne głosy słyszymy od jednego z polityków frakcji koalicyjnej. - W krakowskiej Platformie nie chcą zbierać podpisów na Monikę Piątkowską ani jej promować. Są w arcytrudnej sytuacji, bo zostali źle potraktowani przez kierownictwo - słyszymy.
Wyjście z hukiem
Piątkowska nie może liczyć nie tylko na lojalność części działaczy KO, ale też koalicjanta tego ugrupowania - Polski 2050. Żeby to zrozumieć, należy wrócić do wydarzeń z wiosny 2023 roku. Wówczas Piątkowska, po niespełna dwóch latach od zapisania się do partii Hołowni, wraz z grupą działaczy odeszła z koła Polski 2050 w okręgu nr 20 pod Warszawą. I to nie po cichu, a z hukiem i fajerwerkami, publikując w mediach społecznościowych nagranie, na którym słyszymy, że odchodzący działacze "nie mogą zgodzić się na stawianie interesu partyjnego czy osobistego ponad interesem całej demokratycznej wspólnoty". Szczegółowych powodów secesji nie podano ani wtedy, ani później. Władze Polski 2050 wydały z kolei oświadczenie, że rozwiązanie koła, którego liderką była Piątkowska, było decyzją zarządu krajowego partii podjętą jeszcze przed publikacją tego nagrania.
- Ciężko byłoby mi poprzeć osobę, która dwa lata temu tuż przed wyborami w nieprzyjemnej atmosferze opuściła naszą partię. Zastanawiamy się, co teraz zrobić, ale z pewnością nie poprzemy pani Piątkowskiej - komentuje w rozmowie z tvn24.pl szef krakowskich struktur Polski 2050, poseł Rafał Komarewicz.
Od niektórych krakowskich polityków słyszymy, że Piątkowska miała startować z listy KO w wyborach parlamentarnych w 2023 roku. Nie wystartowała. - Może chodzi o to, że długi trzeba spłacać - słyszymy.
Wygląda na to, że w Krakowie całkowicie lojalni wobec decyzji kierownictwa Koalicji Obywatelskiej są tylko... ludowcy. - Pozostaniemy lojalni ustaleniom paktu senackiego i poprzemy kandydatkę KO. Mieliśmy dwóch dobrych kandydatów z Krakowa, którzy gotowi byli startować, ale kandydatura pani Piątkowskiej jest dla nas akceptowalna - powiedział nam Krzysztof Klęczar, wojewoda małopolski i szef małopolskiego PSL.
"Pakt Senacki" w Krakowie. Nikt o nim nie wie
Jednym ze zgłoszonych komitetów w wyborach uzupełniających do Senatu w okręgu nr 33 jest KWW "Pakt Senacki". "Paktem senackim" nazywane było porozumienie największych partii opozycyjnych przed wyborami w 2019 i 2023 roku, kiedy Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica postanowiły wspólnie stworzyć listy kandydatów do Senatu. Dzięki temu ugrupowania, których celem było odsunięcie od władzy PiS, nie walczyły ze sobą nawzajem i miały większe szanse - jako cały polityczny organizm - na zdobycie mandatów w poszczególnych okręgach. Ta taktyka się sprawdziła - zarówno w wyborach 2019, jak i 2023 - pakt senacki miał w izbie wyższej parlamentu większość.
Tyle tylko, że KWW "Pakt Senacki" zgłoszony do PKW przed wyborami uzupełniającymi nie ma z paktem senackim rządzącej dziś koalicji nic wspólnego. Od polityków wszystkich partii, z którymi rozmawialiśmy, słyszeliśmy tylko, że nikt nie wie, kto stoi za tym tajemniczym ugrupowaniem. Państwowa Komisja Wyborcza jeszcze analizuje zgłoszenie, a pełnomocnicy komitetów nie są jeszcze znani.
Monika Piątkowska. Kto to jest?
Monika Piątkowska jest absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, stypendystką Międzynarodowego Programu Wizyt Liderskich Departamentu Stanu USA. Ma doświadczenie w sektorze prywatnym oraz administracji rządowej i samorządowej.
Za prezydentury Jacka Majchrowskiego w Krakowie była m.in. dyrektorką Wydziału Strategii i Rozwoju Miasta Urzędu Miasta Krakowa i pełnomocniczką prezydenta miasta ds. marki Kraków. W przeszłości związana była z PSL i Polską 2050. Obecnie pełni funkcję prezeski Izby Zbożowo-Paszowej w Warszawie.
Kraków. Wybory uzupełniające do Senatu
Wybory uzupełniające do Senatu odbędą się 16 marca w południowych i zachodnich rejonach Krakowa (okręg nr 33), w związku z rezygnacją senatora Bogdana Klicha (KO), który został chargé d’affaires Ambasady RP w Waszyngtonie.
We wtorek Prawo i Sprawiedliwość poinformowało, że ich kandydatem na senatora będzie były wicewojewoda małopolski Mateusz Małodziński.
Start w wyborach zapowiedzieli już także: były wieloletni polityk PO Bogusław Sonik, Ewa Sładek z partii Razem, Gniewomir Rokosz Kuczyński z Konfederacji Korony Polskiej i były radny, aktywista Łukasz Wantuch.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Jarek Praszkiewicz/PAP