Starsza kobieta została napadnięta chwilę po tym, jak wypłaciła z bankomatu pieniądze. Policjanci zatrzymali 31-latka podejrzanego o napad i jego partnerkę.
Do napadu doszło na początku maja w krakowskiej Nowej Hucie. - Starsza kobieta wypłaciła z bankomatu pieniądze i włożyła je do torebki. Nie wiedziała, że jej poczynania obserwuje 31-latek, który zachęcony możliwością szybkiego zysku podbiegł do seniorki i brutalnie wyrwał jej torebkę z dokumentami i gotówką – opisuje Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
"Fanty" schował w garażu
Rabuś uciekł na sąsiednie osiedle, gdzie przebrał się, wyjął pieniądze, a torebkę razem z poprzednim ubraniem schował w jednym z garaży. Pomagała mu partnerka. Następnie para rozdysponowała skradzione pieniądze: część wpłaciła na konto, część wydała na zakupy, a resztę zostawiła na dalsze wydatki.
Tymczasem okradziona kobieta zawiadomiła policję. Funkcjonariusze przejrzeli nagrania z monitoringu i ustalili, gdzie mógł ukryć się poszukiwany mężczyzna.
- Pod jednym z bloków zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi poszukiwanego złodzieja. 31-latkowi towarzyszyła jego 25-letnia partnerka. Kryminalni przeszukali mieszkanie zajmowane przez parę, ale nie znaleźli w nim rzeczy pochodzących z kradzieży. Skradzioną torebkę i ubrania, które mężczyzna miał na sobie w chwili przestępstwa, policjanci odnaleźli ukryte w pobliskim garażu – informuje Gleń.
31-latek usłyszał zarzut kradzieży i ukrywania dokumentów, a jego partnerka ukrycia rzeczy pochodzących z przestępstwa oraz ukrywania dokumentów. Obojgu grozi do pięciu lat więzienia.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Policja