Kto zapłaci za organizację Światowych Dni Młodzieży? To pytanie mieszkańcy Krakowa zadają sobie już od dawna. Wątpliwości rozwiać chce teraz komitet organizujący to wydarzenie, który w "trosce o transparentność działań" opublikował opracowanie dotyczące źródeł finansowania. Odpowiedzi na pytanie o całościowy koszt jednak jeszcze nie ma.
Kraków przygotowuje się do organizacji Światowych Dni Młodzieży, które mają odbyć się w przyszłym roku. Poza względami logistycznymi, pojawiają się również pytania o finanse. Na razie ustalono, że wydatki związane z tym wydarzeniem poniesione zostaną przez trzy strony: Kościół, rząd oraz miasto.
Teraz swoje wyliczenia prezentują organizatorzy wydarzenia: archidiecezja i specjalnie powołany w tym celu komitet. I choć, jak zaznacza Ewa Korbut z biura prasowego, archidiecezja "nie podlega obowiązkowi rozliczania przychodów", to jednak komitet "w trosce o transparentność działań" zdecydował się podać źródła finansowania ŚDM do publicznej wiadomości.
Ile w sumie to będzie kosztować? Nie wiadomo
W przesłanym do mediów komunikacie organizatorzy próbują odpowiedzieć na pytanie, jaki jest koszt całego przedsięwzięcia. Najpierw jednak zaznaczają, że wyliczenia te opierają się na doświadczeniach ŚDM 2011 w Madrycie. Tam koszt wyniósł ok. 50 mln euro.
Na pytanie ile kosztować będzie to organizacja tego wydarzenia w Krakowie odpowiedzieć się jednak nie udaje. - Generalnie koszt organizacji ŚDM 2016 będzie zależeć od liczby uczestników – czytamy w komunikacie.
Składki pielgrzymów i "na tacę"
Organizatorzy zaznaczają natomiast, że wydarzenie ma być sfinansowane m.in. ze składek Kościoła Katolickiego. Te, zdaniem organizatorów, nie wystarczą jednak na pokrycie całych kosztów organizacji.
- Stąd konieczność, aby pielgrzymi (...) partycypowali solidarnie w pokryciu kosztów organizacji ŚDM 2016 oraz swego w nich udziału, właśnie poprzez przekazanie ustalonej składki przy okazji rejestracji swego uczestnictwa – piszą organizatorzy.
Mowa tu o pakietach pielgrzyma, które nabyć mają wszyscy, którzy w wydarzeniu chcą uczestniczyć. Ich koszt wynosi od 150 do 690 złotych. Cena zależna jest od zawartości pakietu: najtańszy obejmuje jedynie transport, plecak i ubezpieczenie. Najdroższy obejmuje również zakwaterowanie i wyżywienie.
Dodatkowym źródłem finansowania wydarzenia maja być też darowizny i pomoc parafii leżących na terenie archidiecezji krakowskiej. Pomóc mają też różnie instytucje, udostępniając swoje obiekty i oferując usługi.
Wolontariusze też zapłacą, ale mniej
W komunikacie nadesłanym do mediów organizatorzy piszą też o kosztach, które muszą ponieść wolontariusze.
- Wolontariusz ŚDM jest pielgrzymem i uczestnikiem wydarzenia, który poza finansowym wsparciem organizacji ŚDM, włącza się w tę organizację swoją pracą. Dlatego kwoty składki partycypacyjnej pielgrzymów oraz wolontariuszy się różnią – czytamy. I rzeczywiście: ceny pakietów dla wolontariuszy zaczynają się od 50 zł. Najdroższy kosztować ma 300 zł.
- Składka wolontariusza jest niższa niż składka wszystkich innych uczestników ŚDM. Ten system jest sprawdzony, gdyż funkcjonuje w organizacji ŚDM już od wielu lat. Madryt i Rio również prosiły o udział w kosztach wolontariuszy, tak jak robi to aktualnie Kraków – uzasadnia organizator, dodając, że przez dwa tygodnie z pełnych świadczeń korzystać będzie około 25 tys. wolontariuszy.
W komunikacie komitet pisze też o specjalnym funduszu, który utworzony został po to, by dofinansować przyjazd na ŚDM osobom ubogim.
Z 10-procentowej zniżki skorzystać będzie mogła także polska młodzież, pod warunkiem zarejestrowania się w tzw. makro-grupach tworzonych przez centra diecezjalne lub zakonne i wybraniem świadczeń z pakietu typu A. Ceny tego pakietu zaczynają się od 190 zł. Najdroższy kosztuje 690 zł.
Organizatorzy zaznaczają, że w większości wydarzeń udział będą mogli wziąć również pielgrzymi niezarejestrowani. - Komitet Organizacyjny ŚDM nie będzie wprowadzał płatnych wejściówek ani biletów na wydarzenia centralne i towarzyszące – czytamy w komunikacie. Organizatorzy dodają jednak, że ci pielgrzymi nie będą miały dostępu do ścisłych sektorów na placu celebracji, a jedynie do otwartych, na obrzeżach tych miejsc.
Wpływy ze składek uczestników i ogólnopolskich składek na "tacę" mają w całości zostać przekazane na pokrycie kosztów organizacji wydarzenia a także świadczeń dla pielgrzymów, wolontariuszy oraz księży. Sfinansowana ma też zostać oprawa plenerowych uroczystości religijnych i innych wydarzeń towarzyszących.
Zobowiązany rząd
Organizatorzy w nadesłanym komunikacie piszą również o swoich oczekiwaniach w stosunku do władz państwowych i lokalnych. Chodzi przede wszystkim o te zadania, do których władze są zobowiązane prawem. Wśród nich organizator wymienia ochronę granic i służbę zdrowia.
- Należy także pamiętać, że przyjazd Papieża jest oficjalną wizytą państwową. Z tego też wynikają stosowne międzynarodowe zobowiązania Rządu RP, jego administracji oraz lokalnych organów samorządowych – czytamy.
Organizator zaznacza też, że od władz lokalnych nie oczekuje ani remontów, ani dekoracji miasta, ani też zwiększonych nakładów na przewodniki turystyczne.
Swoje wyliczenia komitet organizacyjny opatrzył też komentarzem. W nim zaznacza, że "będzie dystansował się od wszelkich podejmowanych przez samorządy prób nadużywania faktu organizacji ŚDM 2016 i przypisania organizacji tego wydarzenia ekstra wydatków, związanych z realizacją zadań własnych i zleconych ze strony administracji rządowej".
"Nie można Kościoła obciążać"
Organizatorzy dodają, że gminy "nie powinny szukać pretekstu do zwiększania budżetu gminnego pod pozorem wydatków na ŚDM, jeżeli wydatki te i tak są zaplanowane".
W komunikacie czytamy również, że jeśli miasto chce się dobrze zaprezentować, to powinno zabiegać o środki finansowe na pokrycie zwiększonych wydatków. - Nie jest to jednak obszar finansowy, który powinien obciążać w jakimkolwiek stopniu Kościół Katolicki w Polsce. Nie można także wystawiać Kościołowi "rachunku społecznego" i obciążać go publicznie za spowodowanie wydarzeniem religijnym nadmiernych wydatków budżetowych – podkreślają organizatorzy.
W swoim komunikacie komitet zwraca też uwagę na zyski dla miasta związane z wydarzeniem. - Przy założeniu, że do Krakowa i jego okolic przybędzie 1,5 mln osób, wówczas spodziewane zyski branży turystycznej sięgać mogą ok. 370 mln euro. Nie będą to zyski Kościoła Katolickiego, gdyż działalność kultu publicznego nie jest działalnością gospodarczą, ale miasta Kraków oraz osób obsługujących licznych uczestników tego wydarzenia, czyli całej rzeszy przedsiębiorców lokalnych płacących podatki na terenie gminy miejskiej Kraków – podkreślają organizatorzy, dodając, że dzięki wydarzeniu miasto zyska również promocję. Ta, zdaniem organizatorów, ma zapewnić "popyt na usługi turystyczne przez kolejne lata".
Światowe Dni Młodzieży mają się odbyć w Krakowie od 26 do 31 lipca 2016. Organizatorzy szacują, że do Krakowa może przyjechać 20-30 proc. więcej pielgrzymów niż było w 2011 r. w Madrycie. Około 500 tys. osób będzie uczestniczyć w otwarciu ŚDM, 800 tys. w powitaniu papieża w Krakowie, 1 mln w piątkowej Drodze Krzyżowej i 2 mln na kończącej spotkanie z papieżem mszy św. w Brzegach w Campusie Misericordiae.
Autor: mmw / Źródło: TVN4 Kraków /
Źródło zdjęcia głównego: Jeffrey Bruno / Wikipedia / krakow2016