Trzej mężczyźni odpowiedzą za to, że pod wpływem alkoholu próbowali włamać się do budynku przeznaczonego dla osób w kwarantannie. Kiedy przyjechała policja twierdzili, że wybierają się na urodziny do kolegi. Jak podkreślają policjanci, ta "porażająca bezmyślność w obliczu epidemii" znajdzie swój finał w sądzie.
Zgłoszenie o próbie wtargnięcia wpłynęło do policjantów z Pińczowa (woj. świętokrzyskie) w nocy z poniedziałku na wtorek. Budynek, którego dotyczyło, został wyznaczony przez starostę pińczowskiego dla osób poddanych kwarantannie, którzy nie mogą jej odbywać w domu.
"Szukali wrażeń"
Na miejsce pojechał policyjny patrol. - Po przybyciu na miejsce mundurowi zastali trzech mężczyzn, będących pod wyraźnym wpływem alkoholu, w wieku od 28 do 32 lat. Usilnie próbowali się dostać do budynku twierdząc, że przybyli na imprezę urodzinową kolegi. Kiedy jednak okazało się, że w środku nie ma osoby, o której mówili, przyznali w końcu, iż nocną porą szukali po prostu wrażeń – relacjonuje Damian Stefaniec, rzecznik prasowy pińczowskiej policji.
Jak podkreśla policja, mężczyźni swoim zachowaniem narażali swoje zdrowie oraz osób, z którymi mają jakikolwiek kontakt. Teraz sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
- Przepisy wprowadzonego stanu epidemicznego zakazują bowiem gromadzenia się osób w liczbie większej niż dwie, przebywania w bliskiej odległości od siebie, a przede wszystkim wychodzenia z domu w innym celu niż zawodowe lub zaspokojenie niezbędnych potrzeb życia codziennego. Za złamanie tych przepisów grozi grzywna do 5 tysięcy złotych – informuje Stefaniec.
Od pierwszego kwietnia obowiązują jeszcze surowsze przepisy, na podstawie których grzywna może wynieść aż 30 tysięcy złotych.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Podlaska policja