Przyszedł do prokuratury zeznawać w sprawie żony podejrzanej o zabójstwo dwójki dzieci i wyskoczył z okna na pierwszym piętrze. Do tego zdarzenia doszło w czwartek w Prokuraturze Rejonowej Kielce-Zachód. Mężczyzna jest w szpitalu, ma uraz kręgosłupa.
- Mężczyzna był wezwany w charakterze świadka. W pewnym momencie, ale nie było to w trakcie przesłuchania, wyskoczył z okna na pierwszym piętrze – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Daniel Prokopowicz.
Jak dodał, mężczyzna zeznawał w sprawie swojej żony, która jest w areszcie jako podejrzana o zamordowanie dwójki dzieci.
Pod koniec stycznia w mieszkaniu jednego z bloków przy ul. Daszyńskiego w Kielcach ciała dzieci i ranną kobietę znalazł po powrocie z pracy jej mąż. Kobietę, z ciężkimi obrażeniami ciała, odwieziono do szpitala - jak ustaliła prokuratura, kobieta usiłowała popełnić samobójstwo. Na początku lutego kielecka prokuratura postawiła 41-letniej Darii D.S. zarzut zabójstwa dwojga własnych dzieci. Kobieta przyznała się do zarzucanych jej czynów. Została aresztowano, trafiła na obserwacje psychiatryczną.
Ze sprawy przeciwko Darii D.S. wyłączono do odrębnego postępowania materiały w sprawie znęcania się nad kobietą. Z uwagi na dobro tego postepowania prokuratura nie ujawnia bliższych szczegółów. - Sprawa pozostaje w biegu. Nie postawiono nikomu zarzutów – powiedział Prokopowicz.
Pomógł student
- Mężczyzna był przesłuchiwany w środę, przesłuchanie kontynuowano dzisiaj. Do zdarzenia doszło po przesłuchaniu, w czasie przeprowadzania przez biegłego psychologa wywiadu psychologicznego z mężczyzną – dodał Prokopowicz.
Po upadku pierwszej pomocy udzielił mu student ratownictwa medycznego, który przechodził niedaleko w korowodzie juwenaliowym.
Na miejsce zdarzenia zostało wezwane pogotowie, które zabrało mężczyznę na badania do szpitala. Obecnie mężczyzna leży w szpitalu z urazem kręgosłupa i prawdopodobnie zostanie przewieziony do placówki w Piekarach Śląskich.
Na razie nie są znane motywy jego zachowania.
Autor: mmw/gp/jb / Źródło: PAP / TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków