35-letnia mieszkanka Kielc podczas jazdy samochodem uderzyła w tył taksówki. Kiedy na miejsce przyjechali policjanci, okazało się, że kobieta nie powinna w ogóle opuścić domu, bo jest objęta kwarantanną z powodu zakażenia koronawirusem.
Do kolizji doszło w piątek na ulicy Sandomierskiej w Kielcach. Honda, kierowana przez 35-letnią kobietę, uderzyła w tył taksówki. Ani kielczance, ani 53-letniemu taksówkarzowi nic się nie stało.
Grozi jej surowa kara
Policja, która przyjechała na miejsce, zweryfikowała dane uczestników kolizji. Wtedy okazało się, że 35-latka w ogóle nie powinna znajdować się poza domem.
- Podczas policyjnej interwencji wyszło na jaw, że kobieta powinna przebywać w izolacji, z uwagi na pozytywny wynik badania na koronawirusa. Kobieta wiedziała o tym, a mimo to zlekceważyła zalecenia służb sanitarnych. Musiały zostać wszczęte specjalne procedury, a 35-latka specjalną karetką została dostarczona do miejsca izolacji – powiedział młodszy aspirant Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Zgodnie z Kodeksem karnym osobie, która wiedząc, że jest nosicielem choroby zakaźnej i naraża innych na zakażenie, grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności. - Oprócz tego policjanci sporządzą dokumentację do służb sanitarnych, które mogą nałożyć karę administracyjną w wysokości nawet do 30 tysięcy złotych – dodał policjant.
Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock