W maju 2023 roku na drodze krajowej nr 28 w Kasinie Wielkiej (Małopolska) osunęła się ziemia. Ważna w regionie trasa została zamknięta – i tak jest do dziś. Prace remontowe trwają, drogowcy między innymi wbili w grunt kilkadziesiąt prętów o długości od 16 do 22 metrów. Kolejne będą betonowe pale, które ustabilizują grunt.
Droga została zamknięta 31 maja 2023, dwa dni po pojawieniu się pęknięć w jezdni. Około godziny 12.30 Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała, że powstało tam osuwisko, które uszkodziło drogę. Wyznaczono objazdy. Z czasem pojawiały się komunikaty o kolejnych pęknięciach i powiększaniu się istniejących już szczelin.
- Widać wyraźnie, że osuwisko jest aktywne i ciągle pracuje. Dlatego też nie ma możliwości puszczenia w tym miejscu ruchu, nawet bypassem, wahadłowo i tylko osobowego – relacjonował wówczas dyrektor oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie Tomasz Pałasiński.
Droga ulegała dalszej degradacji, nawet kiedy ruch został całkowicie zamknięty.
Ustabilizowali grunt
Obecnie prace na terenie DK 28 trwają, komunikat o ich rozpoczęciu został opublikowany na stronie małopolskiego oddziału GDDKiA pod koniec lutego. Wcześniej na tym terenie przeprowadzano ekspertyzy geotechniczne (w tym odwierty o maksymalnej głębokości 20 metrów) i inne badania.
Pierwszym etapem było gwoździowanie, czyli wbijanie w grunt prętów o długości od 16 do 22 metrów.
"Naszym zadaniem było wzmocnienie terenu, żeby mógł tam w ogóle wjechać ciężki sprzęt. Ściągnęliśmy nawierzchnię jezdni i warstwę ziemi o łącznej grubości ok. 2 m. Wbiliśmy pionowo w grunt wzdłuż północnej krawędzi osuwiska 25 gwoździ o długości 16 m i średnicy 3,2 cm. Następnie połączyliśmy te gwoździe zbrojeniem (tzw. zbrojenie oczepu) i je zabetonowaliśmy. W tak powstałą ścianę, we wcześniej przygotowanych miejscach, wbiliśmy pod kątem 45 stopni kolejne 24 gwoździe o maksymalnej długości 22 m. Dzięki temu powstała konstrukcja, która stabilizuje teren osuwiska i pozwala na przygotowanie się do palowania gruntu. To ważne dla bezpiecznego prowadzenia prac, bo wykonująca je palownica waży 80 ton" – podaje GDDKiA.
Jak estakada, ale pod ziemią
Kolejny etap to betonowe pale, wbijane w skałę na głębokość 20 metrów. Jest ich 96 i mają średnicę 80 cm. Dzięki temu droga będzie zakotwiczona w stabilnym podłożu a nie, jak do tej pory, na gruncie.
"W dużym uproszczeniu można więc powiedzieć, że w Kasinie Wielkiej powstanie niemal 100 m 'estakada', której podpory będą przysypane ziemią, a widoczna będzie tylko sama jezdnia" – czytamy w komunikacie.
Na palach zostanie osadzony żelbetowa kratownica nazywana potocznie "rusztem", na której zostanie osadzona droga. Dodatkowo zabezpieczona zostanie skarpa i powstanie odwodnienie, które będzie odprowadzać wody gruntowe do przepustu pod drogą.
Jak zapowiada Kacper Michna, rzecznik GDDKiA, prace zakończą się najprawdopodobniej we wrześniu tego roku. Koszt całości prac wyniesie blisko 15 mln zł. – Tam się zrobiło osuwisko, więc wiadomo, że odbudowując tę drogę, nie możemy ograniczyć się do samej wymiany asfaltu, musimy ustabilizować cały ten teren i zbudować tę drogę na takich fundamentach, które będą stabilne – tłumaczy rzecznik, pytany o czas trwania prac na stumetrowym odcinku drogi.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: GDDKiA