Jarosław Gowin przedstawił Jadwigę Emilewicz, podsekretarza w Ministerstwie Rozwoju, jako kandydatkę na prezydenta Krakowa. - Kandydatura została oficjalnie zgłoszona - stwierdził na konferencji. Po tej deklaracji zareagował wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Napisał na Twitterze, że "nie jest to kandydatura uzgodniona z PiS". - Kłótnia o zabawki w piaskownicy pomiędzy dwoma panami – komentuje opozycja.
- Polska Razem rekomenduje, by wspólnym kandydatem Zjednoczonej Prawicy w wyborach na prezydenta Krakowa, była wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz - poinformował w niedzielę szef tej partii Jarosław Gowin.
Podczas konferencji dodał, że rekomendacja ta została już oficjalnie zgłoszona prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu. Wspólny kandydat prawicy w wyborach na prezydenta Krakowa – jak liczy Gowin – powinien zostać wyłoniony jeszcze w tym roku.
Reakcje wśród polityków
- My rekomendujemy panią minister, jako kandydatkę na kandydatkę czyli rozmawiamy z Prawem i Sprawiedliwością o tym, żeby to właśnie Jadwiga Emilewicz reprezentowała cały obóz Zjednoczonej Prawicy w wyborach na prezydenta Krakowa - powiedział dziennikarzom Gowin.
Jak poinformował lider Polski Razem, kandydatura Emilewicz została oficjalnie zgłoszona, a po stronie Prawa i Sprawiedliwości na razie nie zapadły jeszcze decyzje, czy ta partia będzie desygnować do wyborów własnego kandydata.
Podobno J. Gowin ogłosił wiceminister Emilewicz kandydatką na prezydenta Krakowa. Nie jest to kandydatura uzgodniona z PiS
— Ryszard Terlecki (@RyszardTerlecki) 1 października 2017
Takie deklaracje ze strony szefa Polski Razem wywołały reakcję wicemarszałka Ryszarda Terleckiego, pochodzącego z Krakowa. We wpisie na jednym z portali społecznościowych stwierdził, że "nie jest to kandydatura uzgodniona z PiS".
"Kłótnia o zabawki"
- Zjednoczona Prawica składa się z wybitnych postaci życia publicznego i niewątpliwie coś co nazywamy ambicjami personalnymi mieści się w życiu politycznym i wywołuje to ewentualne napięcia. Ale istnieje cel nadrzędny w postaci dobrej zmiany – komentował słowa Gowina Jan Żaryn, senator PiS.
Tymczasem opozycja zaznacza, że to nie pierwszy raz, gdy Jarosław Gowin ma inne zdanie niż jego partyjni koledzy.
- To kłótnia o zabawki w piaskownicy pomiędzy dwoma panami. W sposób ewidentny Jarosław Gowin kilkukrotnie poszedł wbrew Prawu i Sprawiedliwości, został przywołany do porządku przez pana Terleckiego, pan marszałek Terlecki, zagroził, że nie PiS nie poprze ustawy pana Gowina dotyczącej szkolnictwa wyższego, więc teraz Jarosław Gowin próbuje się odgryźć. Szkoda, że najważniejsze osoby w państwie w ten niepoważny sposób się zachowują – mówił Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej.
Dziś Gowin na tym samym portalu społecznościowym zaznacza, że jest gotowy na konsultacje i rozmowy i że niekoniecznie na jego kandydatce może się skończyć.
Jadwiga Emilewicz jest krakowianką. Jak mówiła w niedzielę, "Kraków wart jest nie tylko mszy, ale przede wszystkim dobrego, strategicznego planu i nowego oddechu". - My jesteśmy gotowi ten oddech wnieść do Krakowa. Jeśli taka będzie decyzja po negocjacjach pana premiera Gowina z panem prezesem Kaczyńskim, to ja jestem gotowa podjąć się tego wyzwania - zadeklarowała. - To trudne, ale niezwykle odpowiedzialne i ambitne zadanie - dodała.
Według nieoficjalnych informacji wśród osób rozważanych przez PiS w tych wyborach jest m.in. przewodnicząca komisji śledczej ds. Amber Gold Małgorzata Wassermann.
Kosiniak stawia na Majchrowskiego
W sprawie w poniedziałek wypowiedział się też prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. - Dzisiaj poważną kandydaturą na prezydenta Krakowa jest kandydatura Jacka Majchrowskiego – przekonywał.
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że swojego kandydata do przyszłorocznych na wyborów na prezydenta miasta wystawił już wicepremier, lider Polski Razem, Jarosław Gowin. - Czekamy na kandydata Zbigniewa Ziobry, na kandydata Jarosława Kaczyńskiego, ale z drugiej strony powinna być jedna odpowiedź – nie czekając na pozostałych kandydatów, nie czekając na kandydata PiS-u, nie "zjednoczona opozycja", a "zjednoczony Kraków" powinien przedstawić jednego kandydata na prezydenta Krakowa – przekonywał szef PSL.
Zaznaczył, że zna deklarację obecnego prezydenta miasta Jacka Majchrowskiego, zgodnie z którą ten pół roku przed wyborami ogłosi decyzję o starcie w wyborach lub o rezygnacji z kandydowania. Według Kosiniaka-Kamysza prezydent Majchrowski powinien szybciej się zdeklarować.
Majchrowski nieprzerwanie od 2002 roku piastuje stanowisko prezydenta miasta.
Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków/ Twitter